A zapowiadało się na spokojną wygraną hokeistów Kanady. Prowadzili już 2-0, kontrolowali spotkanie i wydawało się, że z czasem będą mogli już tylko zachowywać siły na niedzielny finał. Ale nic z tych rzeczy. Po pierwszej tercji w szatni Stanów Zjednoczonych musiało być bardzo głośno, bo Amerykanie na lód wyjechali mocno odmienieni. Nie minęły cztery minuty, a już był remis. Najpierw w przewadze do siatki trafił Auston Matthews, a na 2-2 strzelił David Warsofsky. Stany Zjednoczone nie zamierzały jednak spuszczać z tonu i efektem był gol na 3-2!Kanadyjczycy długo nie mogli opanować nerwów, łapali kary, ale w końcu sygnał do walki dał im Derick Brassard, który zachował najwięcej zimnej krwi i skierował krążek niemal do pustej bramki. Po dwóch tercjach był więc remis, a trzecią lepiej zaczęli Kanadyjczycy. Ryan Ellis trafił do siatki i był ta to bramka na wagę finału mistrzostw świata! W finale Kanada zmierzy się z Finlandią, który sensacyjnie pokonała Rosję po świetnej grze 18-latka, a pisaliśmy o tym TUTAJ. Kanada - USA 4-3 (2-0, 1-3, 1-0)