Oba zespoły zmierzyły się w fazie grupowej i wówczas zdecydowanie lepsi byli Finowie, którzy wygrali 4-0, ale finał to jednak coś zupełnie innego... Tym razem nie było takich fajerwerków jak choćby przed rokiem, gdy Kanadyjczycy zupełnie zdominowali i rozbili rosyjskie gwiazdy 6-1. Ekipa Billa Petersa wyciągnęła jednak wnioski z porażki sprzed kilku dni i zaprezentowała dynamiczny, a przy tym niezwykle zdyscyplinowany hokej. Pierwszą groźną akcję przeprowadzili Kanadyjczycy. W 7. minucie Matt Duchene strzelił z ostrego kąta, a Connor McDavid próbował dobić krążek, lecz świetnie interweniował Mikko Koskinen. Ten sam kanadyjski duet wypracował pierwszego gola w 12. minucie. W tercję rywali przedarł się Duchene, Finowie nie pozwolili mu na strzał, ale krążek trafił na prawe skrzydło do McDavida, a ten odważnie wjechał przed bramkę i z bliska trafił pod poprzeczkę. Widać było, że walczą drużyny, które straciły najmniej goli (Finowie osiem, a Kanadyjczycy jedenaście w dziewięciu wcześniejszych spotkaniach). Aktywniejsi byli obrońcy tytułu, częściej strzelali na bramkę rywali, ale Suomi nie pozwalali przeciwnikom wypracowywać czystych sytuacji. Poza tym Koskinen pewnie bronił. Dopiero w końcówce drugiej części oba zespoły miały świetne okazje na zdobycie bramek, lecz w obu górą byli bramkarze. Najpierw Boone Jenner dostał prostopadłe podanie i miał przed sobą już tylko Koskinena, lecz zdążył przeszkodzić mu jeden z obrońców i bramkarz miał ułatwione zadanie. Po chwili Cam Talbot popisał się znakomitą interwencją po strzale Jarno Koskiranty. Ekipa Klonowego Liścia grała niezwykle czujnie w defensywie i choć to Finowie nie mieli już nic do stracenia, to rywale pozwolili im w trzeciej tercji oddać tylko pięć celnych strzałów. Nie pomogło wycofanie bramkarza i czas wzięty przez trenera. Brad Marchand przejął krążek, a Duchene trafił do pustej bramki sekundę przed końcem pieczętując triumf Kanady. W rozegranym wcześniej "małym finale" trzecie miejsce miejsce wywalczyli Rosjanie. Pokonali Amerykanów 7-2. Do Dywizji IA spadli beniaminkowie - Kazachstan i Węgry. Najbardziej wartościowym hokeistą turnieju został wybrany 18-letni Fin Patrik Laine, strzelec siedmiu bramek. On też został najlepszym napastnikiem. Najlepszym bramkarzem wybrano jego rodaka Mikko Koskinena, a najlepszym obrońcą został Michael Matheson (Kanada). Klasyfikację kanadyjską wygrał Rosjanin Wadim Szypaczjow 18 pkt (6 bramek i 12 asyst). W drużynie All Stars znaleźli się: Mikko Koskinen (Finlandia) - Nikita Zajcew (Rosja), Michael Matheson (Kanada) - Patrik Laine (Finlandia), Wadim Szypaczjow (Rosja), Mikael Granlund (Finlandia). Kapitan Kanady Corey Perry został 27. hokeistą na świecie, który wywalczył trzy najważniejsze trofea: mistrzostwo olimpijskie, świata i zwycięstwo w Pucharze Stanleya. Mirosław Ząbkiewicz Finał: Finlandia - Kanada 0-2 (0-1, 0-0, 0-1) Bramki: 0-1 Connor McDavid (Matt Duchene; 11.24), 0-2 Matt Duchene (Brad Marchand; 59.59 do pustej bramki). Strzały: 16-33 (7-10, 4-13, 5-10). Kary: 6-8 min. Finlandia: Mikko Koskinen (Juuse Saros n/g) - Jusso Hietanen, Topi Jaakola; Leo Komarov, Mikko Koivu, MIkael Granlund - Ville Pokka, Esa Lindell; Patrik Laine, Aleksander Barkov, Jussi Jokinen - Tommi Kivistoe, Atte Ohtamaa -- Sebastian Aho, Jarno Koskiranta, Mika Pyoeraelae - Mikko Rantanen, Tomi Sallinen, Antti Pihlstroem - Teemu Pulkkinen, Jani Lajunen. Kanada: Cam Talbot (Calvin Pickard n/g) - Chris Tanev, Morgan Rielly; Matt Duchene, Connor McDavid, Brad Marchand - Ryan Ellis, Ryan Murray; Mark Stone, Mark Scheifele, Ryan O'Reilly - Cody Ceci, Michael Matheson; Corey Perry, Derick Brassard, Tylor Hall - Matt Dumba; Brendan Gallagher, Sam Reinhart, Boone Jenner, Max Domi. Tak padł 1. gol dla Kanady: Zobacz drugiego gola: