W drużynie SKA St. Petersburg występuje od 2013 roku po tym, jak zrezygnował z gry i lukratywnego kontraktu z zespołem NHL New Jersey Devils. W 2010 roku Kowalczuk, czterokrotny olimpijczyk (2002-2014), związał się kilkunastoletnią umową z Devils o wartości ok. 100 mln dolarów. "Jednym z moich głównych celów w karierze są igrzyska w 2018 roku. Tylko zawodnicy występujący w Europie mają na to szansę, stąd moja decyzja o pozostaniu w KHL i zespole SKA. Doświadczyłem tu wiele ciepła, od władz klubu i kibiców" - napisał na jednym ze swoich profili w mediach społecznościowych 34-letni zawodnik. Rosjanin na lodowiskach NHL występował od 2001 roku. Zaczynał w Atlanta Thrashers. Łącznie w słynnej lidze rozegrał 816 meczów, w których strzelił 417 bramek i miał 399 asyst. Liga KHL powstała w 2008 roku i jest najwyższą klasą rozgrywkową w Rosji. Uczestniczą w niej także zagraniczne ekipy z Białorusi, Łotwy, Finlandii, Słowacji, Kazachstanu, a nawet Chin. W zakończonym w kwietniu sezonie 2016/17 triumfował zespół z Sankt Petersburga. Z reprezentacją Rosji Kowalczuk dwukrotnie zdobył złoty medal MŚ (2008, 2009), a w 2002 roku sięgnął po olimpijski brąz w Salt Lake City. Wielu zawodników NHL wyrażało swoje wątpliwości co do decyzji władz ligi i braku możliwości przerwy w kalendarzu rozgrywek 2017/18 ze względu na zmagania olimpijskie w Korei Płd. Kolega Kowalczuka z reprezentacji, Aleksander Owieczkin, kapitan Washintgon Capitals, zapowiedział, iż mimo postanowienia władz NHL zamierza pojechać na igrzyska.