"Od 1998 roku przez igrzyska przewinęło się sporo chłopaków z NHL i w pewnym momencie być może to hokej był dominującą dyscypliną, wszyscy chcieli oglądać najlepszych na świecie, a do MKOl-u najwięcej pieniędzy szło właśnie ze względu na nich. Być może teraz przeważają argumenty właścicieli klubów, bo nie ma to już takiego przełożenia marketingowego na ich drużyny, a zawodnicy wracają z igrzysk z kontuzjami. My, kibice, możemy tylko żałować" - powiedział Mariusz Czerkawski, były reprezentant Polski w hokeju na lodzie. Zobacz materiał wideo: