"Sborna" niemiłosiernie mordowała się w ćwierćfinale z Duńczykami (4-3 po dogrywce), podczas gdy hokeiści z USA rozbili Czechów 7-0. Początek spotkania potwierdził, że to Amerykanie mają większe szanse na finał. Objęli prowadzenie w 10. minucie po tym, jak świetnie przeszli z obrony do ataku, a Sonny Milano nie pozwolił się przygwoździć do bandy, a następnie odegrał krążek na drugą stronę do Christiana Dvoraka. Strzał do pustej bramki był formalnością. Rosjanie zmarnowali dwuminutowy okres gry w podwójnej przewadze w pierwszej tercji. Niewiele brakowało, a drugiego gola zdobyłby dla ekipy USA Matthew Tkachuk, syn Keitha Tkachuka, jednego z najlepszych amerykańskich hokeistów wszech czasów. 18-latek trafił jednak w słupek, ale trzeba dodać, że Rosjanie też byli blisko, gdy krążek trafił w poprzeczkę. Gdy w 28. minucie Amerykanie musieli grać w osłabieniu, Rosjanie coraz groźniej atakowali i choć nie wykorzystali przewagi liczebnej, to w końcu wcisnęli krążek do bramki i to dwukrotnie jeszcze przed drugą przerwą. W 36. minucie bardzo mocno przycisnęli, bramkarz obronił dwa strzały, ale po trzecim był bez szans. Niecałe trzy minuty później efektowną "solówką" popisał się Jegor Korszkow i niemal wjechał do bramki z krążkiem i bramkarzem. Czas upływał, a Rosjanie mądrze się bronili. Dwie minuty przed końcem Amerykanie założyli zamek i wycofali bramkarza, ale rywale nie dali im okazji do wyrównania. Zwrot akcji był także w starciu Finów ze Szwedami. Hokeiści "Trzech Koron", typowani na głównych faworytów do złota, pierwsi strzelili gola, ale Finowie odpowiedzieli dwoma w połowie drugiej tercji. - To był wyrównany mecz, ale uważam, że zasłużyliśmy na zwycięstwo - ocenił Kasperi Kapanen, który asystował przy obu golach dla Finlandii. Dwie asysty zaliczył też Mikko Rantanen. Kapitan Finów ocenił, że przeciwko Szwedom rozegrali najlepszy mecz turnieju, jeszcze lepszy niż w poprzedniej rundzie, w której wyeliminowali broniących tytułu Kanadyjczyków. Finał i mecz o trzecie miejsce już we wtorek. Półfinały: Szwecja - Finlandia 1-2 (1-0, 0-2, 0-0) USA - Rosja 1-2 (1-0, 0-2, 0-0)