"To był wieczór nerwów, a opór Szwajcarii, która zamurowała bramkę i wyprowadzała niebezpieczne ataki, był imponujący i należy oddać rywalom wielki szacunek" - skomentował dziennik "Aftonbladet". "Expressen" z kolei ocenił, że "Szwecja została mistrzem świata, lecz dopiero po bardzo długim i wyczerpującym wieczorze pełnym nerwowego obgryzania paznokci i podwyższonego ciśnienia krwi". Gazeta podkreśliła, iż "nieco niedoceniani Szwajcarzy rozpoczęli mecz zimnym prysznicem obejmując prowadzenie. Później stawiali tak silny opór, że strzelenie bramki przez "Trzy Korony" zaczęło się już wydawać niemożliwe, a mecz wlókł się w nieskończoność". "Szwecja mistrzem świata, lecz dopiero po prawdziwym dramacie w Kopenhadze" - zauważył kanał telewizji SVT. Dziennik "Dagens Nyheter" ocenił, że "mamy nową generację mistrzów świata, którzy do końca wytrzymali dramatyczny i nerwowy mecz, a rekordowo młodej drużynie należą się gromkie oklaski podczas powitania w poniedziałek w ogrodach królewskich w Sztokholmie". "Nasze nowe, młode "Trzy Korony" wytrzymały do ostatnich sekund psychiczną presję w sposób godny prawdziwych, doświadczonych profesjonalistów i mistrzów" - podkreślił dziennik "Svenska Dagbladet". Szwecja triumfowała w MŚ po raz 11. w historii, a drugi z rzędu.