- Przydzielając Danii MŚ na rok 2018 roku przed czterema laty mieliśmy wielkie obawy dotyczące zainteresowania i obliczaliśmy, że dobrym wynikiem będzie średnia 1500 sprzedanych biletów na każdy z 64 meczów. Na tydzień przed rozpoczęciem turnieju sprzedano ich aż 300 tysięcy - powiedział duńskim dziennikarzom Rene Fasel, prezes międzynarodowej federacja hokeja na lodzie (IIHF) jeszcze przed zakończeniem imprezy. Według obliczeń duńskiego dziennika "BT", podanych w poniedziałek, w sumie sprzedano 525 tysięcy biletów. - Okazało się, że średnia widownia na meczach, licząc do ćwierćfinałów, wyniosła 80 procent. Pełne trybuny na ostatnich pojedynkach tylko potwierdziły nasz sukces"- powiedział z kolei prezes duńskiej federacji Henrik Bach Nielsen. Tłumaczył, że IIHF już przydzieliło MŚ do 2022 roku, więc Dania myśli o roku 2023. Podobne plany ma jednak też szwedzka federacja i już w poniedziałek wystąpiła z "propozycją do rozważenia", żeby zorganizować zawody wtedy wspólnie z Danią. Szef szwedzkiego związku Anders Larsson powiedział, że "myśleliśmy o organizacji turnieju już jakiś czas, lecz po ogromnych stratach finansowych w 2012 i 2013 mieliśmy poważne obawy". - Teraz jednak po tym, co zobaczyliśmy w Danii już chcemy - wspomniał. Wyjaśnił, że Kopenhaga wydaje się naturalnym miejscem dla jednej grupy, natomiast druga w Szwecji nie musi być rozgrywana wcale w Sztokholmie. W tym przypadku - według szwedzkich mediów - w grę wchodzi Malmoe, które jest połączone mostem nad cieśniną Oerseund ze stolicą Danii, co sprawia, że czas podróży pociągiem pomiędzy tymi miastami to 20 minut i trochę dłużej samochodem. W dodatku oba ośrodki od kilkunastu lat mocno współpracują gospodarczo w ramach projektu "Region Oeresund". - Liczba szwedzkich kibiców, która była widoczna w Kopenhadze przeszła nasze najśmielsze oczekiwania - zauważył Larsson komentując podane wyniki oglądalności kanału szwedzkiej telewizji TV3, według których wyniosła ona podczas finału 2,4 miliona widzów. "Ten turniej rozgrywany po raz pierwszy w Danii miał być dla nas jednorazową hokejową podróżą życia, która okazała się jednak tak wspaniała, że dlaczego nie wykonać jej jeszcze raz" - powiedział Bach Nielsen na łamach "BT". Zbigniew Kuczyński