Porażka ta znacznie zmniejsza szansę "biało-czerwonych" na awans do elity. We wtorek podopiecznych Wiktora i Mariana Pyszów czeka spotkanie z Rumunią (początek o godz. 20.00) Prowadzenie dla zespołu z Italii zdobył w 4. minucie Mario Chitarroni, wykorzystując okres gry w przewadze. Następne dwa gole (Justina Peca w 23. i Giuseppe Busillo w 30. min) również padły w momencie, kiedy graliśmy w osłabieniu. Polacy nie byli w stanie znaleźć sposobu na świetnie zorganizowaną ekipę włoską i w III tercji stracili czwartego gola, którego autorem był Jaons Gerardo Cirone (51. min). - Te mistrzostwa źle się zaczęły, wiedziałem, że ci Kanadyjczy (w drużynie włoskiej występują naturalizowani Knadyjczycy - dop. PAP) są silni, ale że aż tak to nie przypuszczałem. Teraz jedynym usprawiedliwieniem mojej drużyny jest to, że jednak brakuje tych zawodników z zagranicy - powiedział po meczu trener reprezentacji Polski Wiktor Pysz. Polski selekcjoner dodał też, że kluczowym momentem meczu była niewykorzystana przez Martina Voznika sytuacja jeden na jeden w ostatnich sekundach pierwszej tercji, przy stanie 1:0 dla Włoch. - Nasz bramkarz obronił wiele groźnych strzałów, nie pozwoliliśmy Polakom na zbytnie "rozegranie się" i to był klucz do zwycięstwa - ocenił trener Włoch Michel Bernard Goulet. We wtorek w drugim dniu mistrzostw Polska zmierzy się z Rumunią, Włochy ze Słowenią zaś Estonia z Koreą Południową. Polska - Włochy 0:4 (0:1, 0:2, 0:1) Bramki: Mario Chitarroni (4. min), Justin Peca (23. min), Giuseppe Busillo (30. min) i Jaons Gerardo Cirone (51. min). Kary: Polska 22 minut, w tym 10 minut dla Adama Borzęckiego za niesportowe zachowanie, Włochy 16 minut, w tym 2 minuty kary technicznej. Polska: Tomasz Jaworski (od 30 min. Tomasz Wawrzkiewicz) - Sebastian Gonera (2 min. kar), Leszek Laszkiewicz (2) - Adam Borzęcki (12), Piotr Gil - Rafał Sroka, Oskar Szczepaniec oraz Łukasz Sokół - Leszek Laszkiewicz (2), Adrian Parzyszek(4), Adam Bagiński - Artur Ślusarczyk, Damian Słaboń, Piort Sarnik - Jarosław óżański, Michał Radwański, Martin Voznik oraz Michał Garbocz, Mariusz Justka.