"Zdrowie oraz bezpieczeństwo wszystkich drużyn ma dla nas najwyższy priorytet. Ze względu na rozwój pandemii i sytuacji, jaka jest w całej Europie, niestety nie jesteśmy w stanie zagwarantować, że wszyscy uczestnicy będą mogli podróżować bezpiecznie, a co za tym idzie uniknąć kwarantanny. Pandemia jest poza naszą kontrolą i musimy to zaakceptować" - powiedział szef HLM Peter Zahner. Hokejowa Liga Mistrzów miała rozpocząć sezon w połowie listopada, miesiąc później, niż pierwotnie planowano. GKS Tychy miał w 1/16 finału zmierzyć się z czeskimi Białymi Tygrysami Liberec. Miało nie być fazy grupowej, a 32 drużyny miały rywalizować od razu w systemie pucharowym. Polskie kluby uczestniczą w tych rozgrywkach od 2016 roku - najpierw dwukrotnie Comarch Cracovia, potem GKS Tychy. Tyszanie w swoim debiutanckim sezonie w fazie grupowej pokonali u siebie HC Bolzano 5:3 i zdobyli pierwsze punkty w tych rozgrywkach dla Polski. Pozostałe pięć spotkań GKS przegrał. W ostatnich rozgrywkach tyski zespół zdobył cztery punkty, dzięki wygranej z austriackim Vienna Capitals 4:2 i porażce z niemieckim Adlerem Mannheim 2:3 po dogrywce. Polskim klubom nigdy nie udało się awansować do fazy play off. Minioną edycję LM wygrał szwedzki zespół Froelunda Indians Goeteborg, który 4 lutego pokonał w finale czeski Mountfield Hradec Kralove 3:1. Był to czwarty triumf tej drużyny w sześcioletniej historii rozgrywek.