W trakcie meczu drugiej ligi szwajcarskie w hokeju pomiędzy HC Sierra i Langenthal doszło do niecodziennego wydarzenia. Starcie przy bandzie, jakich w trakcie spotkań hokejowych wiele, zakończyło się wypadnięciem napastnika Arnauda Montandona poza plac gry. Banda okazała się być niedomknięta, po ostatnim wyjeździe maszyny czyszczącej lód na taflę. Czytaj także: Nieudana próba przejęcia organizacji mistrzostw świata przez Polskę. Turniej odwołany Zaraz za lodowiskiem w tym miejscu umiejscowiona jest specjalna studzienka kanalizacyjna, do której maszyna spycha nadmiar śniegu. Montandon wpadł więc do pełnej roztopionego śniegu (wody) dziury. Z pomocą ruszyli mu sędziowie i zawodnicy obu drużyn. Hokeistę udało się wyciągnąć, choć jego strój nie nadawał się już do kontynuowania rozgrywki. Montandon nie ucierpiał, po zmianie garderoby na suchą, wrócił do potyczki. MR