"Polarna czapka" ściśle przylega do głowy i szyi chłodząc je w szybkim tempie. Od wewnętrznej strony posiada warstwę materiału na bazie silikonu, który zawiera płyn chłodzący. Zewnętrzna warstwa to materiał izolujący na bazie neoprenu dla utrzymania temperatury. Czapka zakładana jest w 5-10 minut po urazie i postawieniu diagnozy, a zawodnik nosi ją przez 30-60 minut. "Po przeprowadzeniu testów medycznych u wszystkich 350 zawodników SHL wprowadziliśmy ten sprzęt przed dwoma laty na zasadzie testu, lecz używa go już dziewięć z 14 klubów najwyższej ligi SHL oraz trzy 1. ligi. Naszym celem jest, aby jak najszybciej zaczęły go stosować wszystkie kluby hokejowe w Szwecji" - powiedział wiceprezes SHL Johan Hemlin na łamach dziennika "Expressen". Gazeta przedstawiła we wrześniu "czarną listę" dotyczącą urazów głowy w hokeju, według której w ostatnich siedmiu latach aż 79 szwedzkich hokeistów zakończyło przedwcześnie kariery z powodu skutków wstrząsu mózgu. W tym sezonie, który rozpoczął się 15 września siedmiu zawodników z klubów nie używających "polarnej czapki" zostało wyłączonych z gry na kilka miesięcy z powodu poważnego wstrząsu mózgu. Producent "polar cap", szwedzka firma Braincool AB z siedzibą w Lund, przedstawi wyniki dwuletnich badań w listopadzie, ale już teraz wprowadzenie produktu popierają wszyscy lekarze klubów go stosujących. Główny lekarz Skelleftea AIK Karin Granberg powiedziała: "Nie widzę jakichkolwiek elementów negatywnych i uważam, że jest fantastyczny sprzęt dla tak urazowego sportu jak hokej na lodzie". Lekarz HV-71 Jonas Kalman ma podobne zdanie i podkreślił, że zawodnicy których poddano tej terapii powrócili bardzo szybko do gry, a badania potwierdziły powrót do zdrowia bez skutków ubocznych i komplikacji. "Ich jedyna negatywna opinia to zimno jak w zamrażalce. Mówią, że czują się jak w mroźny grudniowy wieczór w Moskwie bez czapki" - powiedział. Zbigniew Kuczyński