Juniorskie mistrzostwa świata w hokeju są oczkiem w głowie Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie. Dowodem na to jest fakt, że IIHF anulował zdecydowaną większość międzynarodowych turniejów, zachowując jedynie MŚ do lat 20 i MŚ Elity. Starcia wschodzących gwiazd hokeja interesują też Kanadyjczyków i Amerykanów. W tym roku to właśnie w kanadyjskim Edmonton mają odbyć się zmagania młodzieżowej elity. Wszystko na zasadzie "bańki", a więc skoszarowania pełnych ekip na ściśle określonym terenie i konieczność pozostawania na nim w trakcie zmagań. Wszystko pod pełnym rygorem sanitarnym, wyznacznikiem bezpieczeństwa mają być codzienne testy na obecność koronawirusa. Oprócz reprezentacji Stanów Zjednoczonych i Kanady w rywalizacji o medale udział weźmie także osiem kadr narodowych europejskich krajów. Są to Czesi, Słowacy, Austriacy, Finowie, Szwedzi, Rosjanie, Szwajcarzy i Niemcy. Gospodarze zza oceanu chcieli mieć jednak wszystko pod kontrolą od początku do końca, dlatego zaoferowali, że zapewnią europejskim ekipom transport. Tutaj pojawił się ogromny problem, bo Kanadyjczycy niedoszacowali liczby osób i sprzętu, który muszą zabrać. Przysłane przez nich samoloty okazały się zbyt małe. Sześć z ośmiu ekip zostało pozostawionych "na lodzie", upiekło się tylko Szwajcarom i Niemcom, lecącym z Zurychu. - Informowałem organizatorów już dwa miesiące temu ile ładunku będziemy musieli zabrać. Próbowałem wytłumaczyć im, że ta maszyna nie wystarczy dla trzech drużyn. Rozumiem, że teraz wszyscy oszczędzają, ale czy powinno nas to obchodzić? - powiedział Kimmo Oikarinen, dyrektor reprezentacji Finlandii. Wtedy na horyzoncie pojawił się bohater z Polski. Firma czarterowa Enter Air zaoferowała Czechom, Finlandii, Rosji, Słowacji, Austrii i Szwecji transport Boeingami 737. Na pokład jednej takiej maszyny może wejść nawet 180 osób. Wraz ze specjalistycznym sprzętem zmieścili się w tej flocie wszyscy i odlecieli do zachodniej Kanady. Mistrzostwa świata juniorów w hokeju na lodzie odbędą się w dniach 25 grudnia - 5 stycznia. Większość graczy biorących udział w tych zmaganiach już jest, albo w przyszłości będzie zawodnikami klubów NHL. Polska reprezentacja hokejowa do lat 20 gra w Dywizji IB, czyli na trzecim poziomie w rankingu światowym. Więcej aktualności sportowych znajdziesz na sport.interia.pl! Kliknij! Michał Ruszel