Pierwotnie w tych zawodach Polacy mieli się zmierzyć z Ukrainą, Francją i Węgrami, jednak dwa pierwsze zespoły z powodu pandemii koronawirusa zrezygnowały z przyjazdu. Chęć udziału wyrazili z kolei Łotysze. Zaplanowano więc mecze między trzema drużynami i dodatkowe sparingowe spotkanie Polaków z Łotyszami, tymczasem ta federacja odwołała przyjazd swojego zespołu. Dla reprezentacji Polski zawody miały być jedną z nielicznych okazji do rozegrania meczów w tym sezonie, po odwołaniu zaplanowanych na wiosnę w Katowicach MŚ Dywizji 1B. W listopadzie Polacy rozegrali dwa towarzyskie, wyjazdowe mecze z Węgrami. Przegrali 2:5 i 2:3. Tymi spotkaniami w roli selekcjonera zadebiutował Słowak Robert Kalaber, który w czerwcu zastąpił na tym stanowisku Tomasza Valtonena. W lutym prowadzeni przez Fina Polacy wygrali turniej prekwalifikacyjny do igrzysk rozegrany w kazachskim Nur-Sułtanie, pokonując tam faworyzowaną reprezentację gospodarzy oraz Holandię i Ukrainę. Tym samym zapewnili sobie udział w finale eliminacji. Wiosną dwuletni kontrakt selekcjonera wygasł i nie został przedłużony. Kalaber przez dwa ostatnie sezony był też trenerem reprezentacji Bułgarii. Od sześciu lat jest szkoleniowcem ekstraligowego JKH GKS Jastrzębie i łączy obie funkcje. Na razie utrzymano termin - 26-29 sierpnia - finałowej rundy kwalifikacji olimpijskich. O prawo startu w igrzyskach w Pekinie w 2022 roku polska drużyna ma rywalizować w Bratysławie z gospodarzami, Austrią i Białorusią. Awans uzyska zwycięzca. Autor: Piotr Girczys