Rewanżowe spotkanie, które obejrzało około 800 widzów, było niezwykle zacięte. 46 sekund przed końcem pierwszej tercji po bramce Ukrainki Tatiany Onyszczenko hokeistki Stoczniowca prowadziły 1-0, ale pięć minut przed ostatnią syreną do remisu doprowadziła Katarzyna Frąckowiak. O sukcesie gospodyń przesądziła 87 sekund przed końcem dogrywki Aleksandra Borecka. Tym samym gdańszczanki nie tylko zdetronizowały mistrzynie kraju, ale także zdobyły swój pierwszy, i od razu złoty, medal w historii tych rozgrywek. Zawodniczki Stoczniowca zajęły z dorobkiem 17 zwycięstw i trzech porażek pierwsze miejsce w sezonie zasadniczym, a w półfinale okazały się lepsze od MUKS Naprzód Janów. Drużyna prowadzona przez byłego hokeistę tego klubu oraz trenera męskich drużyn Henryka Zabrockiego wygrała na wyjeździe po rzutach karnych 4-3, natomiast w hali "Olivia" triumfowała 9-3. - Dziewczyny zrobiły kolosalny postęp, bo w zeszłym sezonie zajęliśmy przecież czwarte miejsce. A mistrzostwo Polski to piękny prezent na jubileusz 30-lecia mojej pracy trenerskiej - powiedział PAP Zabrocki.