O zdarzeniu poinformował dziś klub z Jesenic na swojej stronie internetowej. Sześciu zawodników miało w hotelu zaatakować śpiącego amerykańskiego szkoleniowca. Posma został pobity i trafił do szpitala. Rzecznik prasowy klubu, Zoran Račič nie chciał podać dziennikarzom więcej informacji ze względu na dobro śledztwa. Nie ujawniono nazwisk hokeistów, którzy wzięli udział w napadzie, ani jego motywów. Nieoficjalnie mówi się, że powodem napadu był zatarg trenera z doświadczonym zawodnikiem jesenickiego klubu, Toddem Elikiem. Prezydent klubu Slavko Kanalec twierdzi, że w sprawę zamieszany jest jeden z reprezentantów kraju powołany na Mistrzostwa Świata Dywizji I. Portal MMC powołując się na "dobrze poinformowane źródło" twierdzi, że jest nim Andrej Hebar. Pozostałymi zawodnikami zaangażowanymi w pobicie mieliby być Gaber Glavič, Miha Rebolj, Aleš Remar, David Slivnik i Anže Terlikar. Kanalec nie chce jednak podawać żadnych nazwisk bez poznania wersji zawodników. Żaden z hokeistów nie został zatrzymany przez policję, jednak klub natychmiast podjął działania. - Władze HK Acroni Jesenice są przerażone ostatnimi wydarzeniami i zamierzają natychmiast rozwiązać kontrakty ze wszystkimi zawodnikami, którzy wzięli w nich udział - informuje słoweński klub w swoim oświadczeniu. - Klub poinformował o zdarzeniu odpowiednie organy, które przeprowadzą śledztwo i podejmą odpowiednie czynności. Slavko Kanalec opowiada się za zawieszeniem zawodników nie tylko przez klub, ale także Międzynarodową Federację Hokeja na Lodzie (IIHF). Dyrektor sportowy HK Jesenice, Zvone Šuvak powiedział dziennikarzom jedynie, że jest w szoku i nie będzie odpowiadał na pytania. Drużyna HK Jesenice pod wodzą Mike'a Posmy w piątek wygrała mecz numer 6 finałów ligi słoweńskiej z Olimpiją Lublana i zdobyła ósmy w historii klubu tytuł mistrzowski wygrywając w serii finałowej 4-2. Jarosław Grabowski Czytaj także Hokeiści z Jesenic: Nie pobiliśmy trenera