Drugi mecz finałowy - tak jak pierwszy - rozstrzygnął się w drugiej tercji. O wyniku zdecydowała jedna bramka! Clarke Saunders świetny w pierwszej tercji Pierwsza tercja drugiego meczu w Katowicach przypominała trochę pierwszą tercję pierwszego. Znów nie padła żadna bramka i duża w tym zasługa bramkarza Unii Clarke'a Saundersa. Kanadyjczyk spisywał się bez zarzutu, w razie potrzeby bronił kijem, parkanami a nawet... kaskiem. Wszędobylski katowicki napastnik Patryk Wronka robił na tafli esy-floresy, prezentował wszystkie charakterystyczne dla niego cechy ze sprytem na czele, ale w pierwszej tercji nie przyniosło to rezultatu. Grzegorz Pasiut w samo okienko Na gol trzeba było czekać aż do 28. minuty. Po szybkiej akcji Grzegorz Pasiut uderzył z bulika w krótszy róg i krążek wpadł w samo okienko! Tym razem Saunders był bez szans... Zaraz potem doszło do dłuższej przerwy po tym jak szczepili się na lodzie Teddy da Costa z Jakubem Wanackim. Rozgorzał twardy bój, nikt nikomu nie odpuszczał, momentami hokeiści zwijali się z bólu ale więcej bramek w tej tercji już nie padło. Oświęcimianie próbowali jednym podaniem znaleźć drogę do bramki gospodarzy, ale ta taktyka nie przynosiła efektów. Wydawało się z trybun, że momentami brakowało im szybkości. GKS Katowice bez straty bramki W trzeciej tercji aż furczało od starć, kolejne gole jednak nie padły. Rozstrzygnęła więc ta jedna skuteczna akcja z drugiej tercji. To dzięki nienagannej grze bramkarzy, bo John Murray w bramce GKS-u był prawdziwą skałą, nie popełnił błędu. Goście nie wykorzystali gry w przewadze w końcówce po wykluczeniu Igora Smala. W końcówce goście wycofali bramkarza, ale nic to nie dało. Katowiczanie utrzymali wynik do końca. Teraz rywalizacja przenosi się do Oświęcimia, kolejne mecze finału na lodowisku Unii w czwartek i piątek. GKS Katowice - Re-Piast Unia Oświęcim 1-0 (0-0, 1-0, 0-0) Bramka: 1-0 Pasiut - Kolusz - Wronka (28.) Kary: 6.-6. Stan rywalizacji: 2-0. Terminy kolejnych spotkań: 7 kwietnia o g. 17.15 i 8 kwietnia o g. 20 w Oświęcimiu. Gra toczy się do czterech wygranych. Kolejne ewentualne mecze: 11 kwietnia o g. 17.30 w Katowicach, 13 kwietnia o g. 17.30 w Oświęcimiu i 15 kwietnia o g. 17.30 w Katowicach. Paweł Czado