Do zatrzymania sześciu polskich działaczy doszło w styczniu 2019 roku. Wśród nich znaleźli się m.in. ówczesny kandydat na stanowisko prezesa związku, Jakub Chomicz oraz były sekretarz generalny, Dariusz Kurc. Niestety, na krótko przed Walnym Zgromadzeniem Delegatów PZHT, marzenia Jakuba Chomicza stały się nieosiągalne, a prezesem został Jacek Sobolewski. Polski związek ma nowego prezesa. Został nim legendarny zawodnik Dariusz Kurc: "Myśleli, że nas po prostu postraszą" Zarzuty postawione przeciwko działaczom mocno wpłynęły na ich reputację w świecie sportu. Jakub Chomicz z rozmowie z "Przeglądem Sportowym" wyznał, że ta sprawa kosztowała go sporo nerwów. Zarówno Chomicz jak i Kurc twierdzą, że ich zatrzymanie było wynikiem działań podjętych przez Jacka Sobolewskiego i Piotra Wilkońskiego. Kurc spodziewał się, że panowie planują coś, by przeszkodzić mu w rozwoju kariery, jednak nie przewidział takiego ciosu. Wśród postawionych zarzutów znalazły się takie, które od początku wydawały się nieprawdopodobne. Były prezes Andrzej Grzelak miał rzekomo kierować grupą przestępczą i przywłaszczać sobie pieniądze ze środków ministerialnych. Jackowi Sobolewskiego nie podobał się też fakt, że Dariusz Kurc łączył pracę w Polskim Związku Hokeja na Trawie z zatrudnieniem z federacji europejskiej. Trener kadry hokeistek na trawie zrezygnował ze swojej funkcji Działacze chcą oskarżyć byłego prezesa PZHT o pomówienie Prokuratura również wątpiła co do wiarygodności rzekomych działań działaczy hokejowych w grupie przestępczej. Postanowiła więc umorzyć śledztwo i nie postawiła żadnych zarzutów. Sąd to stanowisko podtrzymał. Kurc i Chomicz wyznali dziennikarzowi "Przeglądu Sportowego", że planują założyć sprawę przeciwko Jackowi Sobolewskiemu i Piotrowi Wilkońskiemu. Kurc choć nie pracuje teraz w sporcie, nie ukrywa, że chciałby wrócić do związku. Zapowiedział jednak, że nie stanie się to, dopóki nie zmienią się osoby rządzące. Jakub Chomicz sprawę podsumował krótko: "Przynajmniej bez skrępowania mogę spojrzeć rano w lustro. Niektórzy pracujący w związku nie mogą". Talibowie rządzą Afganistanem. To koniec sportu w tym kraju?