Frantiszek Vyborny był w Polsce i rozmawiał z działaczami Dworów. Doszli do porozumienia i uzgodnili wszystkie warunki. Czech zapowiedział przyjazd do Oświęcimia w czwartek, by podpisać kontrakt. Nie dotrzyma jednak słowa, bo został trenerem występującego w czeskiej ekstraklasie Femaxu Havirzow. - Byliśmy bardzo zaskoczeni, gdy dowiedzieliśmy się, że Vyborny pozostaje w Czechach - powiedział prezes Dworów Unii Oświęcim, Kazimierz Woźnicki. - Zostaliśmy nagle bez trenera, ale nie na długo. Czescy menedżerowie dzwonią do nas bez przerwy, proponując coraz to nowych kandydatów. Jest ich już pięciu. Szefowie Dworów Unia Oświęcim zdecydowali się zatrudnić w nowym sezonie także czeskiego szkoleniowca. Nie będą mieć z tym większych kłopotów. Oświęcimianie mają pieniądze i stać ich na zaproponowanie dobrych warunków nowemu trenerowi. - Już w czwartek przyjeżdża na rozmowy do Oświęcimia dwóch trenerów czeskich - dodał prezes Kazimierz Woźnicki. - Być może właśnie już w tym dniu poznamy szkoleniowca naszego zespołu. Najpóźniej do końca tego tygodnia chcemy podpisać kontrakt z nowym trenerem. Prezes klubu śpieszy się, bo Unia już 7 maja rozpoczyna przygotowania do przyszłego sezonu. Nowy trener podejmie też decyzje o uzupełnienie składu drużyny mistrza Polski zagranicznymi hokeistami. Zapewne będą to Czesi. - Będziemy przygotowywać się na własnych obiektach, bo w Oświęcimiu mamy najlepsze warunki treningowe - zapewnił prezes. - Już pod koniec lipca będziemy mieć lód.