Mistrzostwa świata Dywizji I potrwają od 23.04-29.04 w Estonii. Czerkawski żałuje, że Krzysztof Oliwa pojawi się w Tallinie tylko prywatnie. - Powinien być z drużyną. W lipcu mam spotkanie z działaczami związku i chcę porozmawiać też o tym. Powinniśmy być otwarci na każdy rodzaj współpracy. Krzysiek, Heniek Gruth - oni mogliby pomóc. Kiedy od nas trenerzy wyjechali do Stanów, żeby popatrzeć, jak się pracuje w innych ligach? Ostatnio było tam kilkunastu szkoleniowców z Niemiec. Jeździli na mecze NHL, AHL i rozmawiali ze szkoleniowcami. W Polsce 15 lat temu poziom ligi był wyższy niż jest teraz. Nasze reprezentacje z roku na rok się cofają. Już nawet nie stoją w miejscu. Czas zacząć to zmieniać - powiedział Czerkawski na łamach "Super Expressu". Najlepszy polski hokeista zapewnił, że po mistrzostwach świata na pewno będzie kontynuował karierę. - W lipcu na pewno znów poczuję głód hokeja i ruszę na lód. Albo za oceanem, albo w Europie. Nie ma się co spieszyć z wyborem. Kluby w NHL zaczynają "łowy" dopiero w sierpniu. W Boston Bruins nie ma w tej chwili generalnego menedżera. Spotkałem się z trenerem i drugim menedżerem. Ale oni sami nie wiedzą, czy będą tam dalej pracować. Ważne kontrakty z klubem ma może sześciu zawodników. Jedno jest pewne. Na pewno nie wpakuję się w taki układ jak w Toronto, żeby siedzieć na ławie - stwierdził Czerkawski.