Krakowianie objęli prowadzenie już w ósmej minucie za sprawą Petra Dvorzaka, który z dwóch metrów pokonał bramkarza Slavii. Jednobramkowe prowadzenie "Pasów" utrzymywało się bardzo długo. W końcówce spotkania Słoweńcy naciskali coraz mocniej, a w ostatniej minucie wycofali bramkarza. Ten manewr nie przyniósł powodzenia hokeistom ze Słowenii, wykorzystała go natomiast Cracovia. Tomasz Kozłowski skierował krążek do pustej bramki, ustalając wynik meczu. W drugim piątkowym spotkaniu turnieju jego gospodarz Dab.Docler Dunaujvaros wygrał, po karnych, z HCS Csikszereda (Rumunia) 3-2. Krakowianie teoretycznie powinni także wygrać w sobotę HSC Csikszereda, a o losach awansu do trzeciej rundy najprawdopodobniej przesądzi niedzielne ich starcie z gospodarzami. Zespół Rudolfa Rohaczka w ostatnich latach bardzo dobrze radził sobie w Pucharze Kontynentalnym. Dzięki regularnie wygrywanym turniejom drugiej rundy, przed dwoma laty rozgrywki rozpoczął już od trzeciej. Od tego samego poziomu mistrz Polski startował także przed rokiem. Był nim zespół Ciarko PBS Bank Sanok, który - mimo iż grał z Wojtkiem Wolskim w składzie - przegrał wszystkie spotkania. Do półfinałowego turnieju w duńskim Vojens (22-24 listopada) awansuje tylko najlepszy zespół. Czekają na niego już: SonderjyskE Vojens (Dania), białoruski Neman Grodno Stavanger Oilers z Norwegii. Turniej finałowy rozegrany zostanie w Rouen (10-12 stycznia 2014). Puchar Kontynentalny to rozgrywki dla mistrzów europejskich państw, które w rankingu IIHF zajmują niższe miejsca niż szóste. Przed rokiem wygrał ukraiński Donbass Donieck. Slavija Lublana - Comarch Cracovia 0-2 (0-1, 0-0, 0-1 ) Bramka: 0-1 Petr Dvorzak (8.), 0-2 Tomasz Kozłowski (60.) Kary: 10 - 8 min.