W nocy z piątku na sobotę polskiego czasu Aleksandr Owieczkin w meczu z Chicago Blackhawks zdobył 893. i 894. bramkę w NHL, zapisując się tym samym w historii. Dzięki tym golom 40-letni już Rosjanin wyrównał rekord wszech czasów należący od 26 lat do prawdziwej legendy - Wayne'a Gretzky'ego. To właśnie Kanadyjczyk był do tej pory rekordzistą pod względem liczby gol w NHL. Gretzky nie zwlekał i po zakończeniu meczu pogratulował gwieździe Washington Capitals. Nazywany często "pupilkiem Putina" zawodnik zebrał moc gratulacji w kraju, gdzie media piały wręcz z zachwytu. Rosyjscy dziennikarze z dumą opisywali osiągnięcie hokeisty rozgrywającego swój 20. sezon w NHL. Nie każdemu jednak imponowały dokonania Owieczkina. Owieczkin zapisał się w historii hokeja. Skandaliczny komentarz reprezentanta Ukrainy Krytycznym okiem na historyczny wyczyn zadeklarowanego poplecznika Władimira Putina spojrzał reprezentant Ukrainy, Eduard Zacharczenko. W rozmowie z portalem "Sports24.ua" kompletnie puściły mu hamulce. Jego słowa zdecydowanie noszą znamiona skandalicznych. Legenda uderza w Donalda Trumpa. Mówi o złamanej obietnicy. "Jest kłamcą" Chociaż Owieczkin po wybuchu wojny podkreślał, że "zależy mu na pokoju", nigdy nie zdystansował się od Władimira Putina i nie potępił publicznie jego zbrodniczych działań w Ukrainie. To w opinii wielu rysa na wizerunku rosyjskiej legendy, która w 2017 roku założyła "drużynę Putina" i aktywnie wspierała przywódcę. Z tego powodu niejednokrotnie Rosjanie mówili o nim "nasz człowiek w Ameryce", a w oczach wielu Ukraińców jest on skreślony.