Przez tydzień sześć kobiecych drużyn rywalizowało na lodowisku Jantor w Katowicach-Janowie o awans na zaplecze hokejowej elity na mistrzostwach świata dywizji 1B. Na końcu, w ostatnim meczu, spotkały się dwie najlepsze drużyny, które wcześniej nie doznały przegranej. Ten mecz miał więc dał więc odpowiedź na najważniejsze pytanie. Dał bardzo szybko: sprawa awansu została rozstrzygnięta w niespełna dwie minuty... Chiny pokazały siłę, szybkość i skuteczność Dwa lata temu Polski wygrały z Chinkami 4-3, wówczas to były jednak inne drużyny, zwłaszcza rywalki. Na lodowisku w Janowie były faworytkami, powód oczywisty: w chińskiej drużynie znalazło się aż 13 zawodniczek wychowanych w Kanadzie i naturalizowanych przed igrzyskami olimpijskimi w Pekinie. Te zawodniczki zjechały także na turniej do Katowic-Janowa. Z kolei polski zespół to mieszanka rutyny z młodością: z jednej strony zawodniczki, które mają ponad sto meczów w reprezentacji, z drugiej - osiem nastolatek w drużynie, z których dwie grają już zagranicą (Julia Zielińska w Finlandii i Wiktoria Sikorska - w Szwecji). Wszystko było wiadomo właściwie już po 115. sekundach. Chinki pierwszą bramkę zdobyły w 28. sekundzie, drugiego - po kolejnych 87. Mimo wielkiej ambicji Polek Chinki było przede wszystkim szybsze i sprawniej operowały krążkiem podczas przeprowadzania akcji ofensywnych. Rywalki potraktowały chyba to spotkanie ambicjonalnie, chciały rozbić najgroźniejsze rywalki do awansu i udało im się to już w pierwszej tercji. Trudno kogoś wyróżnić, wszystkie Chinki spisywały się świetnie: Qiqi Lin w pierwszych dwóch minutach zdobyła dwie bramki, z kolei Zhixin Liu strzeliła jedną, ale asystowała przy trzech. Polska publiczność, która z sympatią przez cały turniej dopingowała nasze hokeistki wyglądała na trochę przytłumioną takim obrotem sprawy, ale szybko godząc się z końcowymi rozstrzygnięciami, szybko wróciła do głośnego dopingu. Aplauz budziło nawet pojawienie się Polek w tercji obronnej Chinek. Radość z goli dla Polski Sprawa awansu rozstrzygnęła się w pierwszej tercji, ale Polski ambitnie walczyły przynajmniej o jedną bramkę. Po niespełna sześciu minutach drugiej tercji - udało się! Publiczność głośno i serdecznie przyjęła bramkę Klaudii Chrapek, Polki cieszyły się z trafienia jakby ten gol miał wpływ na ostateczny rezultat. A kiedy Orlice dorzuciły drugą bramkę, znowu po strzale Chrapek, lodowisko uniosło się na kilkanaście centymetrów kiedy kibice zaczęli z mocą wołać "jeszcze jeden, jeszcze jeden!" Tego drugiego gola Polki zdobyły grając w podwójnej przewadze. Oznaczało to także, że... wygrały drugą tercję. W trzeciej tercji, najmniej interesującej, padł już tylko jeden gol dla Chinek. Po meczu zwyciężczynie miały odpowiadać na pytania, ale tylko te... zaakceptowane wcześniej przez kierownictwo azjatyckiej drużyny. Gratulacje dla reprezentacji Chin za awans na zaplecze hokejowej elity. CZYTAJ TAKŻE: Jaromir Jagr pierwszy raz w Polsce Polska - Chiny 2-7 (0-6, 2-0, 0-1) Bramki: 0-1 Qiqi Lin - Zhixin Liu (1.), 0-2 Qiqi Lin - Baiwei Liu - Ni Lin (2.), 0-3 Zhixin Liu - Huier Huang - Qiqi Lin (6.), 0-4 Le Mi - Ni Lin - Zhixin Liu (8.) 0-5 Xifang Zhang - Zhixin Liu (13.), 0-6 Ni Lin - Le Mi (20.), 1-6 Chrapek - Późniewska - Czarnecka (26.), 2-6 Chrapek - Czarnecka - Zielińska (31.), 2-7 Baiwei Yu - Zhixin Liu - Xifang Zhang (52.) Kary: 6.-10. *** Wyniki turnieju w Janowie: Piątek, 8 kwietnia: Słowenia - Włochy 3-1, Chiny - Korea Południowa 5-0, Kazachstan - Polska 1-3 Sobota, 9 kwietnia: Korea Południowa - Kazachstan 1-5, Włochy - Chiny 3-6, Polska - Słowenia 4-0 Poniedziałek, 11 kwietnia: Chiny - Słowenia 14-2, Włochy - Kazachstan 1-0, Polska - Korea Płd. 2-1 Wtorek, 12 kwietnia: Chiny - Kazachstan 6-2, Korea Południowa - Słowenia 2-1, Polska - Włochy 5-4 Czwartek, 14 kwietnia: Włochy - Korea Południowa 2-1, Kazachstan - Słowenia 2-0, Polska - Chiny 2-7 Tabela 1. Chiny 5 15 38-9 2. Polska 5 11 16-13 3. Włochy 5 7 11-15 4. Kazachstan 5 6 10-11 5. Korea Płd. 5 3 5-15 6. Słowenia 5 3 6-23