Polacy postawili się faworyzowanemu rywalowi, w składzie których było aż 22 graczy z NHL. Nasi hokeiści zasypali amerykańskiego bramkarza strzałami. Sam Alan Łyszczarczyk strzelał dwukrotnie. Wynik 0:0 utrzymywał się do 31. minuty. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem USA 4:1. Jedynego gola dla naszej drużyny zdobył Grzegorz Pasiut. Na "papierze" USA powinno nas rozbić. Trener Polaków aż zażartował Alan Łyszczarczyk był pod wrażeniem tego, co zrobili kibice Łyszczarczyk na lodzie spędził blisko 15 minut. Dla niego, podobnie jak dla pozostałych polskich zawodników, gra z takim rywalem była wielkim przeżyciem. - Rywal był bardzo wymagający, ale tego nie trzeba było nikomu mówić. Staraliśmy się zatem grać dobrze w defensywie. Szkoda tych dwóch bramek w drugiej tercji. Amerykanie podkręcili jednak tempo i dało się to odczuć. Nasza gra nie była jednak najgorsza - mówił Łyszczarczyk. - Jesteśmy bardzo wdzięczni kibicom za to, jaką stworzyli atmosfer w tym meczu. Na pewno będziemy ich potrzebować w kolejnych meczach. To cieszy, że tak licznie stawili się w Ostrawie - dodał. W pierwszych 20 minutach Polacy oddali 11 strzałów, a ekipa USA tylko o jeden więcej. To pokazuje, jak wyrównana to była tercja. - Po takim spotkaniu zawsze trudno jest zasnąć. Każdy z nas ma jednak na to swoje sposoby. Będziemy się jednak starali zregenerować jak najlepiej, bo już za moment gramy kolejny mecz - dodał. W sobotę, po ledwie kilkunastu godzinach, Polacy zagrają z Niemcami (godz. 16.20). MŚ Elity. Gdzie i kiedy oglądać mecze? Hokejowe MŚ Elity w Pradze i Ostrawie trwają od 10 maja. Następnymi rywalami Polaków będą Niemcy (18 maja, godz. 16:20), a na zakończeniu rywalizacji w Grupie B podopieczni trenera Roberta Kalabera zagrają z Kazachstanem (20 maja, godz. 20:20). Transmisje będzie można oglądać na sportowych antenach Polsatu oraz w Polsat Box Go. Relacje na Sport.Interia.pl. Z Ostrawy - Tomasz Kalemba i Piotr Jawor, Interia Sport