W meczach towarzyskich przed hokejowymi mistrzostwami świata w Czechach nasi zawodnicy nie imponowali skutecznością. Oddawali też zbyt mało strzałów, co ciągle podkreślał trener Robert Kalaber. Słowak nieustannie powtarzał, że trzeba oddawać jak najwięcej strzałów, bo tylko w ten sposób można sobie stworzyć szansę na gola. Świetny mecz Polaków i koszmarne wieści. Dramat kadrowicza, potrzebna będzie operacja Polacy zaskoczyli świat. Te słowa padły w szatni I w meczu z Łotwą, rozpoczynającym nasze zmagania w MŚ, Biało-Czerwoni zaskoczyli wszystkich. Uderzali niemal z każdej pozycji. To się opłaciło. Nasi hokeiści zdobyli aż cztery gole. - Powiedzieliśmy sobie przed meczem, że musimy strzelać z każdej nadarzającej się sytuacji. Tych okazji nie będzie za wiele, ale jeżeli się nadarzą, to trzeba je wykorzystywać. I tak też było. Ze świetnej strony pokazał się nasz młody i utalentowany Krzysiu Maciaś. Wykorzystywał swoje sytuacje. Bardzo cieszymy z tego faktu. Inne gole były podobne. To wynika z faktu, że gra jest szybka i wiele się dzieje na lodzie. Wystarczy niezbyt mocno strzelić, ktoś przejedzie przed bramkarzem, innym razem krążek odbije się przypadkowo i wpada do siatki - mówił Marcin Kolusz, najstarszy nasz reprezentant na MŚ. Wszyscy nasi kadrowicze podkreślali, że gra w takiej atmosferze - przy pełnych trybunach i ogłuszającym dopingu - to było dla niech wielkie przeżycie. To był przełom. Stracili zwycięstwo, ale docenią ten punkt Polacy przyznali, że przełom miał miejsce u nich po meczu sparingowym ze Słowacją. To tam zobaczyli, jak powinni grać w Elicie. Poprawili zatem kilka elementów i to zadziałało. To tylko pokazuje, jak bardzo ważny jest stały kontakt z najlepszymi ekipami świata, a tego w ostatnich latach Biało-Czerwonym nieco brakowało. - Trudno tak na gorąco podsumowywać co się wydarzyło w meczu z Łotwą. Na razie każdy z nas analizuje to, co zrobił na lodzie, a co mógł zrobić lepiej. Błędy się zdarzyły, bo przecież w takich gorących momentach mogliśmy spokojnie zagrać i wysłać krążek na wolne pole. Kiedy się uspokoimy i opadną emocje, to wówczas będziemy sobie cenili ten wynik, bo to przecież brązowi medaliści poprzednich mistrzostw. Każdy z tych chłopaków gra na najwyższym poziomie w swoich klubach. To jest solidna drużyna, która nadal posiada wysokie aspiracje - mówił Kolusz o meczu z Łotwą. Po takim spotkaniu, po którym Polacy zaskoczyli hokejowy świat, w ekipie może jeszcze wzrosnąć morale. Nasi hokeiści poczuli, że nawet z najlepszymi mogą grać, jak równy z równym. MŚ Elity. Gdzie i kiedy oglądać mecze? Hokejowe MŚ Elity w Pradze i Ostrawie trwają od 10 maja. Następnymi rywalami Polaków będą: Szwecja (12 maja, godz. 20:20), Francja (14 maja, godz. 20:20), Słowacja (15 maja, godz. 20:20), USA (17 maja, godz. 20:20), Niemcy (18 maja, godz. 16:20), Kazachstan (20 maja, godz. 20:20). Transmisje będzie można oglądać na sportowych antenach Polsatu oraz w Polsat Box Go. Relacje na Sport.Interia.pl. Z Ostrawy - Tomasz Kalemba i Piotr Jawor, Interia Sport