Gdyby podzielić mecz na połowy, to w pierwszej Francja zdecydowanie was zdominowała. Kamil Wałęga: - Po pierwszej tercji wygrywali 2:0 i grało im się łatwiej. My wróciliśmy do gry od połowy drugiej odsłony i wtedy już wyglądało to lepiej, ale zabrakło nam czasu, by zrobić coś więcej. Rozkręciliście się dopiero po strzeleniu pierwszego gola, czyli w 37. minucie. - Ta bramka zdecydowanie nas napędziła i grało się łatwiej. Dostaliśmy skrzydeł, ale szkoda, że nie udało nam się wrócić, za późno wzięliśmy się w garść. Zabrakło nam skuteczności, ale trzeba przyznać, że przeciwnik też był dobrze przygotowany. Umiejętnie bronili, ale gdybyśmy wykorzystali swoje szanse, to może by to inaczej wyglądało. Największy błąd to był jednak początek meczu, gdy łatwo straciliśmy dwie bramki i grało się nam już znacznie trudniej. Da się teraz powiedzieć, co się stało z zespołem w pierwszej tercji? - Nie, nie jestem w stanie tego zrobić. W przerwie w szatni było gorąco? - To co było w szatni, zostawię w szatni. Za zamkniętymi drzwiami. W takim razie przejdźmy do kolejnych meczów, bo już w środę czeka was starcie z faworyzowanymi Słowakami. - Będziemy walczyć. To bardzo silny przeciwnik i będzie ciężko, ale na pewno zostawimy serce na lodzie. Zarówno dla siebie, jak i dla kibiców. Presja rośnie? O utrzymanie się w Elicie będzie teraz znacznie trudniej. - Presja na turnieju takiej rangi jest cały czas. Gramy z takimi przeciwnikami, że każdy mecz jest ciężki. Z Ostrawy Piotr Jawor i Tomasz Kalemba MŚ Elity. Gdzie i kiedy oglądać mecze? Hokejowe MŚ Elity w Pradze i Ostrawie trwają od 10 maja. Następnymi rywalami Polaków będą: Słowacja (15 maja, godz. 20:20), USA (17 maja, godz. 20:20), Niemcy (18 maja, godz. 16:20), Kazachstan (20 maja, godz. 20:20). Transmisje będzie można oglądać na sportowych antenach Polsatu oraz w Polsat Box Go. Relacje na Sport.Interia.pl.