Ich kariery zaczęły się w Nowym Targu. Nikt z pewnością nie obrazi się, jeśli nazwiemy to miejsce stolicą polskiego hokeja, bo to miasto na Podhalu to prawdziwa hokejowa kuźnia. W Nowym Targu nie ma zbyt wielu atrakcji, dlatego sporo dzieciaków ląduje właśnie na lodowisku. Kiedyś Podhale było prawdziwą potęgą. Potem nastąpił upadek, ale od kilku lat to znowu dość znaczące miejsce na mapie polskiego hokeja. Pierwsza porażka Polaków przed MŚ. Biało-Czerwonym zabrakło argumentów Czesi zrobili z nich prawdziwych hokeistów. Za synami poszli rodzice I tam właśnie pierwsze kroki w hokeju stawiali Kacper i Krzysztof Maciasiowie. Za nimi do hokeja poszli... rodzice. - Nie było u nas większych tradycji sportowych w rodzinie. Starsi kuzyni grali w hokeja. Teraz amatorsko grywają też nasi rodzice. I to dzięki nam! Wszystko zaczęło się ode mnie. Rok później grać w hokeja zaczął Krzysiek, a potem do hokejowych drużyn dołączyli mama i tata - opowiadał Kacper Maciaś w rozmowie z Interia Sport. Mama Agnieszka Paprocka-Maciaś od kilku lat jest zawodniczką Podhala Nowy Targ. Ojciec Marcin to z kolei zawodnik ligi amatorskiej. Kacper razem z bratem wykorzystywali każde miejsce do szkolenia się. Grywali zatem nawet w domu, ale na szczęście szyb, czy lamp nie rozbijali. - Szyb w domu nie wybijaliśmy z Krzyśkiem, ale grywaliśmy między sobą. Kiedy jeszcze mieszkaliśmy w bloku, to na takim dłuższym korytarzu graliśmy przeciwko sobie. Oczywiście w unihokeja, żeby domu nie zniszczyć. Zdarzały się nam też pojedynki w ogrodzie - wspominał Kacper, który ma 21 lat i jest starszy od Krzysztofa o 11 miesięcy. Maciasiowie pierwsze kroki w hokeju stawiali zatem w Nowym Targu, ale sportowo ukształtowali ich Czesi. Mieli 13 i 14 lat, kiedy trafili do Ostrawy. Tam najpierw grali w dzielnicy Poruba, a następnie Krzysztof trafił do Vitkovic. - Przepaść w szkoleniu młodzieży jest ogromna. W Polsce czasami trenerzy dzwonią po zawodnikach, by pojechali na mecz, bo nie mogą uzbierać dwóch piątek. W Czechach już w wieku 13 lat jest selekcja. Nikt jednak nie zostaje całkowicie skreślony. Po prostu w danym momencie wybiera się najlepszych do ekstraligowych drużyn. Jest tam o wiele więcej dzieci i klubów, a lodowiska są nawet w małych wioskach. Nie ma co w ogóle porównywać do tego, co mamy w Polsce - dodał. Krzysztof Maciaś - Polska dawno nie miała takiego talentu Kacper z Czech trafił do Tauron Hokej Ligi. Przed rokiem został z GKS Katowice mistrzem Polski, a w tym zdobył srebro. Krzysztof z kolei w wieku 18 lat zadebiutował w czeskiej ekstraklasie w ekipie HC Vitkovice. I to jak! Od razu strzelił gola. "Jeszcze nawet nie ma nazwiska na jego koszulce" - ekscytował się komentator pięknym golem Polaka. W lipcu ubiegłego roku poprzez draft trafił do juniorskiej drużyny Prince Albert Raider w Kanadzie, grającej w WHL. Tam imponował liczbami. W 70 spotkaniach strzelił 23 bramki i miał 25 asyst. Taki wynik sprawił, że zaczęto o nim mówić w kontekście gry w NHL. Liczby nie kłamią i pokazują, że mamy do czynienia z dużym talentem. A który z braci ma większy? O to zapytaliśmy Kacpra. Dla niego to jest debiut w reprezentacji Polski. Ma zatem szansę na wyjazd na mistrzostwa świata, ale musi udowodnić trenerowi Robertowi Kalaberowi, że ten może na niego liczyć. W końcu w Czechach Polacy będą skupieni głównie na defensywie. - To jest moje pierwsze seniorskie zgrupowanie w reprezentacji, więc obecność brata na pewno pomaga. Przez prawie całą juniorską karierę grałem razem z Krzysztofem, więc fajnie się złożyło, że swoje debiutancie zgrupowanie w kadrze zaczynam z bratem. Wszyscy w drużynie dobrze mnie przyjęli. Atmosfera jest bardzo dobra. Jest wielu doświadczonych hokeistów, choć mogłoby być trochę więcej tych młodszych. Na pewno zrobię wszystko, żeby pojechać na te mistrzostwa świata. Byłoby pięknie, gdybyśmy pojechali tam razem z bratem. Byłoby sentymentalnie, bo razem z Krzyśkiem właśnie w Ostrawie spędziliśmy całą hokejową młodość - zakończył Kacper. Ostatnimi polskimi braćmi w reprezentacji Polski byli bliźniacy Radosław i Łukasz Nalewajka. W mistrzostwach świata ostatnimi braćmi w reprezentacji Polski byli Zbigniew i Piotr Podlipni. Polska swoje mecze w MŚ Elity w grupie B rozgrywać będzie w Ostrawie. Pierwszy mecz Biało-Czerwoni rozegrają 11 maja z Łotwa (godz. 16.20).