Polska już w pierwszym występie w Ostrawie byłą sprawcą niespodzianki. Urwała bowiem punkty Łotwie, brązowemu medaliście ostatnich mistrzostw świata. Biało-Czerwoni byli nawet bliscy zwycięstwa. W drugim starciu rywalem była wielka Szwecja. I wstydu nie było. Nasi hokeiści pokazali się z dobrej strony, udowadniając, że hokej i Polska, to wcale nie jest takie nieoczywiste połączenie. Piękna walka Polaków. Postawili się gigantowi, niesamowita bramka Polacy bez kompleksów. Chcieli sobie "zatańczyć" ze Szwedami Szkoda, że nie udało się utrzymać niewielkiej bramkowej przewagi Szwedów. Skandynawowie prowadzili 3:1 i wtedy na karę 2+2 poszedł Kamil Górny. W tym czasie Biało-Czerwoni stracili dwa gole w osłabieniu. - Chcieliśmy zagrać agresywnie, jeśli tylko będzie taka okazja. Gdyby to nam nie wyszło, to mieliśmy się cofnąć. Długo utrzymywała się niewielka bramkowa przewaga Szwedów, co było dla nas korzystnym wynikiem. Gdybyśmy strzelili na 3:2, to może by im coś przeskoczyło i zagraliby jeszcze bardziej ofensywnie. Niestety skończyło się 1:5 - mówił Krystian Dziubiński w rozmowie z Interia Sport. - Mieliśmy dobrą naukę. Na pewno zbyt szybko wpadły dwie pierwsze bramki. Potem jednak trzymaliśmy się jako drużyna. Każdy z nas dawał z siebie wszystko. Trzeba pochwalić chłopaków - dodał. Szwedzi przywieźli do Czech bardzo mocną drużynę. Znajduje się w niej aż 18 graczy z NHL, którzy w sumie mają na koncie 8147 meczów w najlepszej lidze świata. To pokazywało, jak wiele dzieli hokejowo te dwa kraje. Mimo tego Polacy postawili się faworytom, a przy tym dobrze się bawili. - Każdy z nas miał chyba po takiej zmianie, że został "przykręcony" przez Szwedów. To też jednak trzeba przeżyć. Pewnie teraz pośmiejemy się z siebie, jak zobaczymy, jakie popełniliśmy błędy. Udawało nam się jednak wychodzić z trudnych opresji. Nie dostawaliśmy bramek w trudnych momentach - zauważył. MŚ Elity. Gdzie i kiedy oglądać mecze? Hokejowe MŚ Elity w Pradze i Ostrawie trwają od 10 maja. Następnymi rywalami Polaków będą: Francja (14 maja, godz. 20:20), Słowacja (15 maja, godz. 20:20), USA (17 maja, godz. 20:20), Niemcy (18 maja, godz. 16:20), Kazachstan (20 maja, godz. 20:20). Transmisje będzie można oglądać na sportowych antenach Polsatu oraz w Polsat Box Go. Relacje na Sport.Interia.pl. Z Ostrawy - Tomasz Kalemba i Piotr Jawor, Interia Sport