Krzysztof Maciaś błysnął w pierwszym spotkaniu mistrzostw świata Elity w hokeju na lodzie. W spotkaniu z Łotwą, przegranym po dogrywce 4:5, strzelił dwie bramki. W kolejnych był mocnym punktem naszej drużyny. Pokazywał, jak wiele nauczył się w Czechach i Kanadzie, gdzie grywał w ostatnich latach. Kazachstan - Polska to będzie najważniejszy mecz dla naszego hokeja od lat. Zobacz relację na żywo! Krzysztof Maciaś: chcemy pokazać światu, że zasłużyliśmy na to miejsce 20-latek podkreślił, jak wielkie wsparcie dostał od całej drużyny i zapewnił, że Biało-Czerwoni wyciągnęli wnioski z całego turnieju i teraz będą chcieli pokazać, że jednak należą do lepszego hokejowego świata. Tomasz Kalemba i Piotr Jawor, Interia Sport: Czujesz, że przed wami ważny mecz? Dla was on będzie jak spotkanie o mistrzostwo świata? Krzysztof Maciaś: - Tak. Na pewno. Przyjechaliśmy na te mistrzostwa świata z jednym celem. Tym jest utrzymanie w Elicie. Walczyliśmy w każdym meczu, ale na razie udało nam się zdobyć tylko jeden punkt z Łotwą. Z Kazachstanem gramy teraz o wszystko. Trzeba dać z siebie wszystko to, co zostało w nas po tych sześciu meczach. Twoja kariera reprezentacyjna jest krótka, a już zagrasz w tak ważnym meczu. - Rzeczywiście, dopiero co zaczynam reprezentacyjną karierę, a już zagram w takim meczu o stawkę. Nie ma jednak tremy. Czuję wsparcie całej drużyny. Zresztą chłopaki świetnie przyjęły mnie w drużynie. Ułatwiają mi tym pracę. Takiego wsparcia dawno już nie dostałem. Nawet mogę powiedzieć, że nigdy w życiu. To piękne. - Zdecydowanie. Jeśli chodzi o atmosferę w szatni, to mamy naprawdę świetną drużynę. Trafiłem chyba najlepiej, jak tylko można w tak młodym wieku. Teraz pozostaje mi tylko czerpać z tego jak najwięcej. Taki turniej i tak ważne mecze rozwijają najbardziej. Wszystko, co było do tej pory trzeba wymazać i skupić się na jednym celu. - Tak jest. Tego, co już było, nie zmienimy. To jest przeszłość. Dlatego wyrzucamy z głowy te wszystkie mecze. Jedyne, co się teraz liczy to Kazachstan i zwycięstwo w meczu z nimi. Wiecie już wszystko o tej drużynie? - Zyskujemy coraz więcej informacji. Na tego rywala poświęciliśmy trochę czasu, ale dopiero po meczu z Niemcami. To będzie dla nas najważniejsze spotkanie w tym turnieju i trzeba się na nie przygotować. Nie możemy popełnić jednak błędu z meczu z Francją. Tam wyszli na lód przemotywowani. Wszystko poszło nie w tę stronę, co trzeba. Musimy tym razem zachować zimną głowę i bawić się na lodzie. Tak naprawdę w żadnym spotkaniu nie daliście plamy. Postawiliście się gigantom naszpikowanym gwiazdami z NHL. Była ładna gra, ale zabrakło zwycięstw. W poniedziałek możecie dokonać tego, czego nie udało się tej reprezentacji od prawie 50 lat. Możecie utrzymać się w Elicie. - Możemy to zrobić i to, czy tego dokonamy, zależy już tylko od nas. Na przyszłość leży w naszych rękach i nogach. Jesteśmy w grze. Wyniki może wyglądają nieźle, ale hokej nie skoki narciarskie, gdzie otrzymuje się noty za styl. Tu liczy się zwycięstwo. Przyjechaliśmy na te mistrzostwa świata pokazać się z jak najlepszej strony i dawać z siebie 110 procent w każdym meczu. I właśnie z tego jesteśmy zadowoleni, bardziej niż z wyników, bo nie odpuściliśmy żadnego spotkania. W poniedziałek chcemy pokazać światu, że zasłużyliśmy na to miejsce. Chcemy też wygraną odpłacić kibicom za wspaniały doping przez cały turniej. Skauci już wydzwaniają? - Na tę chwilę nie chciałbym na ten temat rozmawiać, bo mamy jeszcze ważny mecz do rozegrania. W Ostrawie - rozmawiali Tomasz Kalemba i Piotr Jawor, Interia Sport MŚ Elity. Gdzie i kiedy oglądać mecze? Hokejowe MŚ Elity w Pradze i Ostrawie trwają od 10 maja. Na zakończenie rywalizacji w grupie B Polacy zagrają z Kazachstanem (20 maja, godz. 20:20). Transmisje i studio wszystkich meczów będzie można oglądać na sportowych antenach Polsatu oraz w Polsat Box Go. Relacje na Sport.Interia.pl.