Bartłomiej Jeziorski nie dokończył pierwszego meczu towarzyskiego ze Słowenią (0:2), jaki został rozegrany w Bytomiu. Nie pojawił się też w drugim spotkaniu. Teraz już wiadomo, z jak poważną kontuzją mamy do czynienia. I nie są to dobre wieści, bo Jeziorski to bardzo efektywny zawodnik. Polak z wielką szansą na grę w NHL. Zostanie wybrany? "To są piękne historie" Poważna kontuzja Bartłomieja Jeziorskiego. Tomas Fucik wciąż czeka na podpis Andrzeja Dudy 26-latek w Tauron Hokej Lidze w barwach GKS Tychy w 48 spotkaniach zdobył 15 goli i miał 21 asyst. Liczby zatem pokazują, jak ważny jest to zawodnik. Jeziorski walnie przyczynił się do awansu Polski do Elity, ale niestety w MŚ nie wystąpi. Robert Kalaber, selekcjoner reprezentacji Polski w hokeju na lodzie, nie będzie powoływał w jego miejsce żadnego innego zawodnika. Szkoleniowiec ciągle podkreślał, że powołał aż 35 zawodników na zgrupowanie kadry po to, by mieć pole manewru na wypadek kontuzji. Słowackiego trenera naszej kadry martwi jednak inna sprawa. Wciąż nie ma podpisu Andrzeja Dudy, Prezydenta RP, pod wnioskiem o polskie obywatelstwo dla bramkarza Tomasa Fucika. Dokumenty są już podobno na biurku u głowy państwa, ale jakże potrzebne podpisu ciągle brakuje. 30-letni Fucik, który ma żonę Polkę, byłby sporym wzmocnieniem naszej kadry. Przede wszystkim odciążyłby w bramce Johna Murraya, który nie będzie w stanie bronić cały czas, bo to jest bardzo intensywny turniej. Zresztą wiele ekip gra właśnie na dwóch bramkarzy. Fucik nie opuścił jednak zgrupowania reprezentacji Polski. - Zostanie z nami do końca przygotowań, ale może nie być już brany pod uwagę przy ustalaniu składu na kolejne mecze towarzyskie. Wszystko po to, by nie blokować pozostałych bramkarzy, którzy muszą się przygotowywać do mistrzostw świata. Sytuacja może się zmienić, jeśli Tomas uzyska polski paszport - wyjaśnił Laszkiewicz, znakomity przed laty hokeista. Szwedzi nie lekceważą Polaków. Doceniają Biało-Czerwonych Za Biało-Czerwonymi połowa przygotowań. Polacy rozegrali do tej pory cztery z ośmiu zaplanowanych spotkań. Najpierw dwukrotnie pokonali Węgrów - 5:2 i 6:2, by następnie dwa razy przegrać ze Słowenią - 0:2 i 1:3. Teraz przed Polakami kolejne mecze towarzyskie. W dniach 26 i 27 kwietnia zagrają w Leeds i Nottingham z Wielką Brytanią, która razem z Biało-Czerwonymi awansowała przed rokiem do Elity. Bacznie temu, jak radzą sobie Polacy, przyglądają się rywale. Komentatorzy ze Szwecji oceniają, że polski hokej stał się silny, ma wiele indywidualności, wspaniałą publiczność i jest niedocenianym przeciwnikiem. Trzy Korony będą jednym z grupowych rywali Polaków w Ostrawie. Obie ekipy spotkają się 12 maja (godz. 20.20) i będzie to pierwszy mecz tych drużyn od ponad 30 lat. "W Polsce jest wysoki poziom na lodowiskach, lecz niestety sport ten nie jest najważniejszy dla polskich kibiców i mediów. Rzadko można obejrzeć w telewizji mecze ligowe, co z pewnością zmieni się po udanych MŚ" - dodano. Podkreślono też, że o poziomie polskiego hokeja świadczy fakt, że w październiku 2022 w Lidze Mistrzów Cracovia pokonała mistrza Szwecji Faerjestad Karlstad. Trzy Korony spotkały się z Polską 36 razy i wygrały 26 meczów. "Polska wygrała z nami podczas MŚ w 1931 i 1937 roku, ale najbardziej spektakularny był mecz MŚ 1974, który Szwecja wygrała 4:1, lecz po pozytywnym badaniu antydopingowym Ulfa Nilssona przyznano Polsce zwycięstwo 5:0" - zaznaczono w serwisie vmhockey.se.