Polscy hokeiści w niedzielę mogli poczuć się, jakby mierzyli się z drużyną z NHL. W reprezentacji Szwecji jest aż 18 zawodników, którzy na co dzień grają w najlepszej lidze świata, podczas gdy Polaka nie ma ta żadnego. I ta sytuacja trwa nieprzerwanie od 18 lat, gdy po raz ostatni w NHL wystąpił Mariusz Czerkawski. Mimo to Polacy spisali się świetnie. Mimo dwóch szybko straconych bramek nie pękli, tylko próbowali podjąć walkę z utytułowanymi rywalami. Dzięki temu przez znaczną część spotkania nie dali rywalom rozwinąć skrzydeł, a w tercji bramkę zdobył Alan Łyszczarczyk. Po meczu, w strefie wywiadów, najbardziej rozchwytywanym Szwedem był Erik Karlsson. Kapitan Szwedów zdobył dwie bramki, a od jego jazdy na łyżwach Polakom mogło zakręcić się w głowach. Kapitan "Trzech Koron" po meczu wyglądał na mocno zmęczonego i od razu zaznaczył polskim dziennikarzom, że odpowie tylko na dwa pytania. W tym czasie zdążył jednak skomplementować podopiecznych Roberta Kalabera. "W składzie Szwecji grało 18 zawodników z NHL, a w Polsce żadnego. Szwedzi wygrali 5:1, ale na papierze wydawało się, że ten wynik będzie znacznie wyższy. Polacy zaczynają jednak wyglądać na drużynę, która nikogo się nie boi" - tak z kolei zaczyna się relacja z meczu na stronie Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie. Hokejowi eksperci już po meczu Polaków z Łotyszami podkreślali, że biało-czerwoni potrafią grać w bardzo szybkim tempie, a teraz hokeiści Kalabera mogli przeczytać o sobie kilka ciepłych słów także w mediach szwedzkich. "Polska, która powróciła do elity hokeja po 22 latach nieobecności, nie była w stanie zmierzyć się z umiejętnościami i doświadczeniem szwedzkich hokeistów, lecz bardzo zaimponowała i stworzyła wiele niebezpiecznych sytuacji, z których jedna okazała się skuteczna" - napisał "Aftonbladet". Karlsson: - Polska nie zawsze kojarzy się z hokejem, ale mają mocny zespół. Zagrali dobrze, napsuli nam sporo krwi. Z Ostrawy Piotr Jawor, Tomasz Kalemba MŚ Elity. Gdzie i kiedy oglądać mecze? Hokejowe MŚ Elity w Pradze i Ostrawie trwają od 10 maja. Następnymi rywalami Polaków będą: Francja (14 maja, godz. 20:20), Słowacja (15 maja, godz. 20:20), USA (17 maja, godz. 20:20), Niemcy (18 maja, godz. 16:20), Kazachstan (20 maja, godz. 20:20). Transmisje będzie można oglądać na sportowych antenach Polsatu oraz w Polsat Box Go. Relacje na Sport.Interia.pl.