Słowacy nie rozpoczęli tego turnieju dobrze, bo przegrali z Niemcami 4:6. Potem jednak zanotowali dwa zwycięstwa w tym bardzo cenne nad USA po dogrywce 5:4. Polacy z kolei rozpoczęli granie w Ostrawie od niespodzianki. Urwali bowiem punkt Łotwie, przegrywając z brązowym medalistą ostatnich MŚ dopiero po dogrywce 4:5. Potem przyszła wkalkulowana porażka ze Szwecją 1:5. We wtorek Biało-Czerwoni przegrali jednak ważny mecz z Francją 2:4. Polska i Słowacja spotkały się niedawno w meczu towarzyskim w Żylinie. Rywale wygrali pewnie 6:1, a w składzie nie było jeszcze wszystkich gwiazd. To była egzekucja. Prawdziwy pogrom, fatalny wynik dla Polaków Polska nigdy nie wygrała ze Słowacją. Trener Kalaber dokonał zmian Do tej pory obie drużyny spotykały się ośmiokrotnie. Słowacy wygrali siedem z nich. Raz padł remis. Stosunek bramek 47:12. W historii MŚ obie ekipy spotkały się tylko raz. W 2002 roku Polska przegrała wówczas 0:7, a Słowacja sięgnęła potem po złoty medal. Siedem lat wcześniej Biało-Czerwoni ulegli 0:10. To było jeszcze na zapleczu Elity. Na mecz ze Słowacją trener naszej kadry Robert Kalaber po raz pierwszy postawił w bramce na Tomasa Fucika. 30-latek, który niedawno uzyskał polskie obywatelstwo w poprzednim meczu zmienił Johna Murraya w trakcie spotkania. Poza składem znaleźli się Arkadiusz Kostek i Alan Łyszczarczyk. Nasz selekcjoner pomieszał też piątki, wracają do ustawienia z Nottingham, gdzie wywalczyliśmy awans do Elity. W składzie znalazł się też powołany w trybie awaryjnym Kacper Maciaś, który zastąpił Bartosza Ciurę. Ten w meczu z Łotwą złamał palca. Tym samym w starciu ze Słowacją wystąpili obaj bracia Maciasiowie. To pierwsza taka sytuacja na MŚ w polskiej ekipie od 1995 roku, kiedy to na czempionacie zagrali ze sobą bracia Zbigniew i Piotr Podlipni. Szturm Słowaków Od początku meczu Słowacy rzucili się na naszych hokeistów. Już na samym początku przez minutę nie dali nam wyjechać z własnej tercji. Wynik meczu już w trzeciej minucie otworzył Lukas Cingel. Słowacy, brązowy medaliści ostatnich zimowych igrzysk olimpijskich ciągle napierali. Jak w ukropie uwijał się Fucik. Z czasem Polacy zaczęli grać coraz odważniej. Wciąż jednak trzeba było uważać na niezwykle groźne i szybkie ataki Słowaków. W 12. minucie Simon Nemec idealnie zagrał do Tomasa Tatara, a ten tylko przyłożył kij i było 2:0. Przewaga Słowaków była widoczna gołym okiem. Mimo tego Biało-Czerwoni dzielnie się bronili. Potrafili przetrwać dwa okresy gry w przewadze. Dramat naszego bohatera W drugiej tercji Polacy zagrali bardzo dobrze. Nie dali się tak zdominować Słowakom, jak w pierwszych 20 minutach. Po raz kolejny jednak nie potrafili wykorzystać okresów gry w przewadze. W trzeciej tercji Polacy nadal stawiali zacięty opór, nie pozwalając Słowakom na zbyt wiele. Biało-Czerwoni po raz kolejny nie potrafili wykorzystać gry w przewadze. Sami też nie stracili gola, grając w osłabieniu. Na dziewięć minut przed końcem meczu kontuzji, wyglądającej na bolesną, nabawił się Fucik. To była wielka strata dla naszej ekipy, bo 30-latek bronił fantastycznie. Jego miejsce w bramce zajął David Zabolotny. Chwilę później nasz golkiper uchronił drużynę przed stratą gola. W samej końcówce spotkania w ciągu 12 sekund Słowacy strzelili dwa gole, ustalając wynik spotkania na 4:0. Bohaterami w ekipie naszych rywali byli zdobywca dwóch bramek Cingel i Tatar. Ten ostatni zdobył gola i miał asystę. Teraz Polaków czeka dzień przerwy, a w piątek (17 maja) Biało-Czerwoni zagrają z USA.Słowacja - Polska 4:0 (2:0, 0:0, 2:0)Bramki: Lukas Cingel (3, Tomas Tatar, 58, Tomas Tatar), Tomas Tatar (12, Simon Nemec), Peter Cehlarik (58, Juraj Slafkovsky).Kary: 6 min. - 8 min.Strzały: 44:20Sędziowali: Jan Hrinik (Czechy) i Mark Pearce (Kanada).Widzów: 9109. Słowacja: Hlavaj - Ceresnak, Fehervary, Slafkovsky, Hrivik, Cehlarik - Nemec, Ivan, Cingel, Hudacek, Tatar - Grman, Koch, Kelemen, Pospisil, Regenda - Gajdos, Golian, Kudrna, Fask-Rudas, Sukel.Polska: Fucik, Zabolotny - Kolusz, Wanacki, Fraszko, Wronka, Pasiut - Wajda, Kruczek, Krzysztof Maciaś, Dziubiński, Urbanowicz - Górny, Bryk, Paś, Zygmunt, Wałęga - Dronia, Kacper Maciaś, Komorski, Mochalski, Krężołek. MŚ Elity. Gdzie i kiedy oglądać mecze? Hokejowe MŚ Elity w Pradze i Ostrawie trwają od 10 maja. Następnymi rywalami Polaków będą: USA (17 maja, godz. 20:20), Niemcy (18 maja, godz. 16:20), Kazachstan (20 maja, godz. 20:20). Transmisje będzie można oglądać na sportowych antenach Polsatu oraz w Polsat Box Go. Relacje na Sport.Interia.pl.Z Ostrawy - Tomasz Kalemba, Interia Sport