Za Polakami dwa wyczerpujące mecze z Łotwą (4:5 po dogrywce) i Szwecją (1:5), w których nasi hokeiści wywalczyli niespodziewanie jeden punkt. Po starciu ze Skandynawami sztab trenerski zdecydował wraz z zawodnikami, że wszystkim przyda się dzień regeneracji. Na poniedziałkowym treningu na lodzie pojawili się tylko ci, którzy czuli taką potrzebę. Europa pod wrażeniem Polaków. "Nikogo się nie boją" Polacy odpoczywali przed ważnym meczem. Spełniło się marzenie trenera Roberta Kalabera Głównie byli to ci zawodnicy, którzy do tej pory nie grali. W bramce uwijał się zatem Tomas Fucik, a ostatnim, który zjeżdżał z lodu był Kacper Maciaś, który został dowołany przez trenera Roberta Kalabera po tym, jak złamania doznał Bartosz Ciura. - Trzeba mierzyć siły na zamiary. Mamy przed sobą jeszcze pięć meczów, więc wolne się przyda - komentował Marcin Kolusz. Na szczęście po meczu ze Szwecją nie przybyło nam "rannych". Nikt nie narzekał na urazy, a to bardzo ważna wiadomość. Z choroby wyszedł już też Fucik, który czuje się w pełni sił i czeka na swój debiut w polskich barwach w mistrzowskiej imprezie. - I z tego powodu jestem szczęśliwy. Marzyłem o takiej sytuacji, by po tym meczu nie doszły nam kolejne problemy - przyznał słowacki szkoleniowiec polskiej kadry, który zdradził też, że kompletnie nie śledzi tego, co dzieje się w polskich mediach. MŚ Elity. Gdzie i kiedy oglądać mecze? Hokejowe MŚ Elity w Pradze i Ostrawie trwają od 10 maja. Następnymi rywalami Polaków będą: Francja (14 maja, godz. 20:20), Słowacja (15 maja, godz. 20:20), USA (17 maja, godz. 20:20), Niemcy (18 maja, godz. 16:20), Kazachstan (20 maja, godz. 20:20). Transmisje będzie można oglądać na sportowych antenach Polsatu oraz w Polsat Box Go. Relacje na Sport.Interia.pl. Z Ostrawy - Tomasz Kalemba i Piotr Jawor, Interia Sport