Mocne słowa reprezentanta Polski. Stanowcza deklaracja po MŚ
Marcin Kolusz był najstarszym polskim zawodnikiem w mistrzostwach świata Elity w hokeju na lodzie. W wieku 39 lat wystąpił w gronie najlepszych drużyn globu. Po tym, jak Polska spadła do Dywizji IA czuje wielkie rozczarowanie i żal, ale też przyznał, że nie zamierza jeszcze rozstawać się z hokejem.

Polska w mistrzostwach świata Elity przegrała wszystkie siedem spotkań. Biało-Czerwoni zdobyli jeden punkt po tym, jak po dogrywce przegrali z Łotwą 4:5.
W turnieju w Ostrawie mieli dwa ważne mecze i oba przegrali. Najpierw z Francją 2:4, a na koniec z Kazachstanem 1:3. Dla Polaków to był pierwszy turniej w Elicie od 22 lat. Po tym, jak pożegnali się z nią, już zapowiadają, że będą chcieli do niej wrócić jak najszybciej.
Tomasz Kalemba i Piotr Jawor, Interia Sport: Jakie emocje towarzyszą panu po ostatnim meczu w mistrzostwach świata Elity?
Marcin Kolusz: - Rozczarowanie, rozżalenie i wkur.....e. Od razu w głowie pojawia się analiza. Rodzi się wiele pytań. Czuliśmy, że możemy wygrać z Kazachami i zostać w Elicie. Najbardziej boli to, że się nie udało. Jeździliśmy, goniliśmy. Chyba drużyna z Kazachstanu była bardziej doświadczona w grze o utrzymanie w Elicie. Takie spotkania grają co roku. Są do nich przyzwyczajeni. To chyba zadecydowało. Popełniliśmy cztery błędy, a oni wykorzystali dwa z nich. Tyle.
Początek meczu był wymarzony dla was. Chcieliście pierwsi zdobyć bramkę i zrobiliście to. Na dodatek w grze w przewadze, w której do tej pory nie zdobyliście bramki. Tym bardziej żal, że odpowiedź przyszła tak szybko.
- Na pewno. Wielka szkoda, że po straconej bramce tak szybko wrócili do tego meczu. To może właśnie jest to doświadczenie, które cechuje drużyny, grające w Elicie. Potrafią bronić się, wyczekać moment, by ruszyć w odpowiednim momencie. Bardzo chcieliśmy wygrać ten mecz. Graliśmy szalenie ambitnie. Nie wystarczyło.
Wierzę w tę reprezentację. Będziemy się starać z całego serca o to, by wrócić jak najszybciej. Mam nadzieję, że będzie to już za rok
Przegraliście te mistrzostwa brakiem doświadczenia, a nie brakiem umiejętności?
- Wszystkiego pewnie nam zabrakło. Pozytyw jest jednak taki, że każdy z nas będzie teraz mądrzejszy o te doświadczenia. Wierzę w to, że w kolejnym sezon i następnych meczach reprezentacyjnych będziemy solidniejszą drużyną na tle tych mocniejszych zespołów.
To będzie reprezentacja wciąż z Marcinem Koluszem?
- Mam zamiar grać w przyszłym sezonie. Będę występował w Podhalu Nowy Targ, z którym mamy pewne cele. Sam też mam swoje cele na kolejny sezon. Jeżeli będę na tyle dobry, by pomóc reprezentacji, to jestem gotowy na występy w kadrze. Nie wykluczam niczego.
Pod nosem kilka szwów.
- To będzie pamiątka z mistrzostw świata Elity. Tylko się cieszyć. To się wydarzyło w meczu z Francją.
Z perspektywy całych mistrzostw świata jest żal właśnie tego meczu? To spotkanie, gdybyście wygrali, ustawiłby was?
- Jasne. Francuzi po wygraniu z nami mieli już tak naprawdę po turnieju. Bardzo tego żal. Gdybyśmy do meczu z Francją przystąpili jak do tego z Kazachstanem, to my moglibyśmy być w ich w sytuacji. To była nauka i kolejna lekcja na przyszłość. Mam nadzieję, że pomoże nam ona w przyszłości.
Jednym z plusów jest na pewno to, że przyciągnęliście trochę kibiców, którzy znowu zaczęli oglądać hokej.
- Mam nadzieję, że nasz występ przysłuży się do popularyzacji tej dyscypliny. Wiem, że świetną pracę zrobił Polsat, który fajnie pokazywał te mistrzostwa świata. Tłumaczył wiele rzeczy, a ludzie lubią oglądać coś takiego. Cieszę się, że postawiliśmy się mocniejszym drużynom w tym turnieju i zaprezentowaliśmy się z dobrej strony. Mam nadzieję, że kibice nie będą pamiętać tylko tego ostatniego meczu i spadku z Elity, ale dobrą i waleczną reprezentację Polski.
W każdym meczu zostawiliście na lodzie całe serce. Nie ustępowaliście rywalom aż tak bardzo, co podkreślali dziennikarze z innych krajów. Posmakowaliście grania z najlepszymi i teraz chęć do powrotu do Elity będzie jeszcze większa?
- Jesteśmy sportowcami pełną gębą. Każdy z nas jest bardzo ambitny i znowu będzie chciał zmierzyć się z najlepszymi na świecie. Co roku gramy o ten awans i mam nadzieję, że to będzie szybciej niż później.
Obiecuje pan, że to nie będą znowu 22 lata czekania na powrót do grona najlepszych?
- Mam nadzieję. Wierzę w tę reprezentację. Będziemy się starać z całego serca o to, by wrócić jak najszybciej. Mam nadzieję, że będzie to już za rok.
Co panu najbardziej utkwi w pamięci z tych mistrzostw świata?
- Wiele rzeczy zostanie w pamięci. Pewnie z każdego meczu będę w stanie coś wyciągnąć. Najbardziej chyba rywalizację z wybitnymi hokeistami, z którymi nie każdy ma okazję skrzyżować kije.
W Ostrawie - rozmawiali Tomasz Kalemba i Piotr Jawor, Interia Sport
Hokejowe MŚ Elity. Gdzie i kiedy oglądać mecze?
Hokejowe MŚ Elity w Pradze i Ostrawie trwają od 10 maja. Transmisje wszystkich meczów i studio będzie można oglądać na sportowych antenach Polsatu oraz w Polsat Box Go. Relacje na Sport.Interia.pl.


