Był to pojedynek drużyn ze szczytu tabeli. Zapowiadało się ciekawe starcie, gdyż spotkały się siódma i ósma jedenastka Segunda División. Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 12 spotkań drużyna Ponferradinej wygrała dwa razy, ale więcej przegrywała, bo aż siedem razy. Trzy mecze zakończyły się remisem. Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. Między 15. a 38. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Girony i jedną drużynie przeciwnej. Trzeba było trochę poczekać, aby Monchu wywołał eksplozję radości wśród kibiców Girony, strzelając gola w 40. minucie pojedynku. Asystę zanotował Jordi Calavera. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Girony. W 59. minucie w drużynie Ponferradinej doszło do zmiany. Adrián Castellano wszedł za Ivána Rodrígueza. W 69. minucie Aday zastąpił Edgara Bárcenasa. Zawodnicy gospodarzy otrząsnęli się z chwilowego letargu. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. W 71. minucie na listę strzelców wpisał się José Amo. Przy strzeleniu gola asystę zaliczył Dani Romera. Na kwadrans przed zakończeniem meczu w zespole Ponferradinej doszło do zmiany. Pablo Valcarce wszedł za Carlosa Doncela. W tej samej minucie trener Ponferradinej postanowił skorzystać ze swojego jokera i na plac gry wszedł Juergen Elitim, a murawę opuścił Dani Romera. W 77. minucie w jedenastce Girony doszło do zmiany. Samuel Sáiz wszedł za Pabla Morena. Kibice Girony nie mogli już doczekać się wprowadzenia Paua Victora. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy. Murawę musiał opuścić Gumbau. W 90. minucie boisko opuścili zawodnicy gospodarzy: Gaspar Panadero, Kaxe, a na ich miejsce weszli Yuri, Curro Sánchez. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 1-1. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Arbiter pokazał jedną żółtą kartkę piłkarzom gospodarzy, natomiast zawodnikom Girony przyznał dwie. Drużyna Ponferradinej w drugiej połowie wymieniła pięciu zawodników. Natomiast zespół gości w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Dopiero 23 stycznia jedenastka Girony zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie RCD Espanyol Barcelona. Tego samego dnia Malaga Club de Futbol będzie przeciwnikiem drużyny Ponferradinej w meczu, który odbędzie się w Maladze.