Jedenastka Realu Valladolid bardzo potrzebowała punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Drużyna ta zajmowała piątą pozycję i była zdecydowanym faworytem spotkania. Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 10 razy. Jedenastka Hueski wygrała aż pięć razy, zremisowała dwa, a przegrała tylko trzy. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Hueski w 12. minucie spotkania, gdy Adolfo Gaich strzelił pierwszego gola. Przy zdobyciu bramki pomógł Andrei Rațiu. Niedługo później Ignasi Miquel wywołał eksplozję radości wśród kibiców Hueski, zdobywając kolejną bramkę w 21. minucie pojedynku. Asystę zanotował Jaime Seoane. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom Real Valladolid: Roque Mesie w 25. i Javierowi Sánchezowi w 35. minucie. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Trener Hueski postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 54. minucie na plac gry wszedł Mikel Rico, a murawę opuścił Cristian Salvador. Jedyną kartkę w drugiej połowie otrzymał Gonzalo Plata z drużyny gości. Była to 56. minuta starcia. Bramkarz Hueski wielokrotnie wychodził z opresji obronną ręką. Skutecznie interweniował w spotkaniu aż 10 razy, ale nie zachował czystego konta. W 63. minucie na listę strzelców wpisał się Gonzalo Plata. W 64. minucie za Adolfa Gaicha wszedł Dani Escriche. A trener Realu Valladolid wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Kike Péreza. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy dziewięć razy. Murawę musiał opuścić Gonzalo Plata. Posunięcie trenera było słuszne. Kike Péreza zdobył kontaktową bramkę w czwartej minucie doliczonego czasu meczu spotkania. W 71. minucie Álvaro Aguado został zmieniony przez Crista Gonzáleza, co miało wzmocnić jedenastkę Realu Valladolid. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Andreia Rațiu na Julia Buffariniego. Zespół gości ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała jedenastka Hueski, strzelając kolejnego gola. Na 10 minut przed zakończeniem pojedynku nie dał szans obrony bramkarzowi Jaime Seoane. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. Drużyna gości nie dała rywalom długo cieszyć się ze zdobytej bramki. W czwartej minucie doliczonego czasu starcia bramkę kontaktową zdobył Kike Pérez. Zespołowi Realu Valladolid zabrakło czasu, żeby zadać decydujący cios i spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem drużyny Hueski. Przewaga jedenastki Realu Valladolid w posiadaniu piłki była ogromna (64 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze przegrali mecz. Arbiter nie ukarał piłkarzy Hueski żadną kartką, natomiast zawodnikom gości pokazał trzy żółte. Drużyna Hueski w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast jedenastka gości w drugiej połowie dokonała pięciu zmian. 10 grudnia zespół Hueski zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jego rywalem będzie Real Sporting de Gijón. Natomiast 12 grudnia Real Oviedo zagra z drużyną Realu Valladolid na jej terenie.