Jedenastka Espanyolu Barcelona bardzo potrzebowała punktów, by utrzymać się w czołówce ligowej tabeli. Zespół ten zajmował pierwsze miejsce i był zdecydowanym faworytem spotkania. Obie drużyny grały dotychczas ze sobą tylko raz. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem drużyny Espanyolu Barcelona. Pierwszym ważniejszym wydarzeniem w meczu było ukaranie zawodnika. W 41. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Sergia Bermeja z Saragossy, a w trzeciej minucie doliczonego czasu Landry'ego Dimatę z drużyny przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Jedyną kartkę w drugiej połowie dostał Alberto Zapater z Saragossy. Była to 57. minuta starcia. W 66. minucie Alberto Zapater został zastąpiony przez Francha Gracię. W tej samej minucie trener Saragossy postanowił skorzystać ze swojego jokera i na plac gry wszedł James Omonigho, a murawę opuścił Adrián. A trener Espanyolu Barcelona wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Wu Leiego. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 22 razy i ma na koncie dwa strzelone gole. Murawę musiał opuścić Landry Dimata. Między 66. a 88. minutą, boisko opuścili piłkarze Espanyolu Barcelona: Melendo, Javi Puado, Adri Embarba, Keidi Bare, na ich miejsce weszli: Nico Melamed, Fran Mérida, Matías Vargas, Pol Lozano. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Íñigo Eguarasa, Juana Narváeza, Ivana Azóna zajęli: Juan Sanabria, Pep Chavarría, Haris Vučkič. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Arbiter przyznał dwie żółte kartki zawodnikom Saragossy, natomiast piłkarzom gości pokazał jedną. Jedni i drudzy dokonali po pięć zmian w drugiej połowie. Już w najbliższy piątek drużyna Espanyolu Barcelona zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie FC Cartagena. Natomiast 15 maja UD Las Palmas będzie przeciwnikiem jedenastki Saragossy w meczu, który odbędzie się w Lasu Palmasie de Granie Canarii.