Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w trzecim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. W 31. minucie kartkę otrzymał Adrián Marín z Alavésu. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. Jedyną kartkę w drugiej połowie sędzia przyznał Manu Mosquerze z drużyny gospodarzy. Była to 48. minuta starcia. Po godzinie gry w jedenastce Deportivo La Coruna doszło do zmiany. Rui Costa wszedł za Manu Mosquerę. W tej samej minucie trener Deportivo La Coruna postanowił bronić wyniku i postawił na defensywę. Za pomocnika José Larę wszedł Héctor Hernández, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Niestety, starania trenera spaliły na panewce. Zespół gospodarzy nie obronił wyniku i ostatecznie przegrał spotkanie. W 60. minucie Claudio Beauvue został zastąpiony przez Juana Gonzáleza. W 68. minucie Keko został zmieniony przez Diego Rolana, a za Salvę Ruiz wszedł na boisko Alejandro Barba, co miało wzmocnić zespół Deportivo La Coruna. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Johna Guidettiego na Borję Sainz. Dopiero w drugiej połowie Luis Rioja wywołał eksplozję radości wśród kibiców Alavésu, zdobywając bramkę w 75. minucie spotkania. Przy strzeleniu gola pomógł Martín Aguirregabiria. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze obu drużyn obejrzeli po jednej żółtej kartce. Jedenastka gospodarzy w drugiej połowie dokonała pięciu zmian. Natomiast drużyna Alavésu w drugiej połowie wymieniła czterech zawodników.