Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 16 razy. Jedenastka Elche wygrała aż dziewięć razy, zremisowała pięć, a przegrała tylko dwa. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom Girona: Jonásowi Ramalhowi w siódmej minucie i Juanpe'owi w drugiej minucie doliczonego czasu. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 65. minucie za Daniego Escrichego wszedł Josán Fernández. Chwilę później trener Girony postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 67. minucie na plac gry wszedł Valery, a murawę opuścił Jairo Izquierdo. A kibice Elche nie mogli już doczekać się wprowadzenia Fidela. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy 10 razy i ma na koncie dziewięć zdobytych bramek. Murawę musiał opuścić Iván Sánchez. Od 79 minuty boisko opuścili zawodnicy Elche: Nino, Óscar Gil, Pere Milla, na ich miejsce weszli: Omenuke Mfulu, Tekio, Claudio Medina. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Bori Garcíi, Jonása Ramalha zajęli: Álex Gallar, Jordi Calavera. Wyjątkowa nieporadność napastników Elche była aż nadto widoczna. W ciągu 90 minut meczu nie oddali żadnego celnego strzału. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Sędzia nie ukarał piłkarzy gospodarzy żadną kartką, natomiast zawodnikom Girony przyznał dwie żółte. Zespół gospodarzy w drugiej połowie wymienił pięciu zawodników. Natomiast drużyna Girony w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. To był dopiero pierwszy mecz w tej rundzie rozgrywek. Obie drużyny spotkają się w rewanżu, który odbędzie się 23 sierpnia w Gironie. Przebieg pierwszego meczu sugeruje, że w rewanżu może dojść do dogrywki, a nawet rzutów karnych.