Był to pierwszy mecz rozegrany między tymi drużynami. Od pierwszych minut jedenastka Fuenlabrady zawzięcie atakowała bramkę przeciwników. Linia obrony drużyny Recreativo była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Między 28. a 43. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy i jedną drużynie przeciwnej. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. Dopiero w drugiej połowie Hugo Fraile wywołał eksplozję radości wśród kibiców Fuenlabrady, zdobywając bramkę w 60. minucie starcia. Chwilę później trener Recreativo postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 63. minucie na plac gry wszedł Alberto Ródenas, a murawę opuścił Pablo. Jedenastka Recreativo ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystał zespół gospodarzy, strzelając kolejnego gola. W 67. minucie pokonał bramkarza José Fran. W 77. minucie Iago Díaz został zastąpiony przez Borję Díaza. A kibice Fuenlabrady nie mogli już doczekać się wprowadzenia Héctora Domíngueza. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy 11 razy. Murawę musiał opuścić Jeisson Martínez. To była dobra decyzja, ponieważ jego jedenastce udało się strzelić trzeciego gola. W 82. minucie Diego Jiménez został zmieniony przez Juanpe'a Pinę, co miało wzmocnić zespół Recreativo. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając José Frana na Javiego Gómeza oraz Hugona Fraile'a na Marcosa Gullóna. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Fuenlabrady w 87. minucie spotkania, gdy Randy Ntekja zdobył trzecią bramkę. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego ósme trafienie w sezonie. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 3-0. Piłkarze gospodarzy otrzymali w meczu dwie żółte kartki, a ich przeciwnicy jedną. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. To był dopiero pierwszy mecz w tej rundzie rozgrywek. Obie drużyny spotkają się w rewanżu, który odbędzie się 2 czerwca w Huelvie. Dużo szczęścia będzie potrzebował Recreativo, żeby zniwelować straty z pierwszego spotkania, ale w piłce nie takie rzeczy się zdarzały.