Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 16 starć jedenastka Realu Betis wygrała pięć razy, ale więcej przegrywała, bo sześć razy. Pięć meczów zakończyło się remisem. Sędzia musiał uspokoić zawodników już na początku meczu. Między 13. a 43. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Racinga Santander i jedną drużynie przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 53. minucie sędzia ukarał kartką Aristote'a Nkakę, piłkarza gości. W 62. minucie Barri zastąpił Eddego Pascuala. Trener Realu Betis postanowił zagrać agresywniej. W 68. minucie zmienił pomocnika Pedro Sáncheza i na pole gry wprowadził napastnika Carlosa Acuñę, który w bieżącym sezonie ma na koncie już jednego gola. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. A trener Racinga Santander wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Nica Hidalga. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy. Murawę musiał opuścić Berto Cayarga. Od 80. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Racinga Santander i jedną drużynie przeciwnej. W 81. minucie Manu Fuster został zmieniony przez Reya Manaja, co miało wzmocnić jedenastkę Realu Betis. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Cejuda na Sergia Ruiza oraz Nuhę Marong na Davida Barrala. Przewaga drużyny Realu Betis w posiadaniu piłki była ogromna (64 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze nie potrafili wygrać meczu. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Zawodnicy gospodarzy obejrzeli w meczu dwie żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy pięć. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy piątek zespół Realu Betis zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jego rywalem będzie AD Alcorcón. Natomiast w niedzielę Girona FC zagra z zespołem Racinga Santander na jego terenie.