Był to pierwszy mecz rozegrany między tymi zespołami. Sędzia musiał uspokoić zawodników już na początku meczu. W 14. minucie kartkę dostał Jorge Pulido z Hueski. Jedyną bramkę meczu dla Hueski zdobył Juan Carlos w 22. minucie. Asystę zaliczył Sergio Gómez. W 28. minucie arbiter ukarał kartką Pedro Mosquerę, zawodnika Hueski. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Hueski. W 59. minucie Eugeni Valderrama został zmieniony przez Mikela Rica. W tej samej minucie w jedenastce Hueski doszło do zmiany. Dani Escriche wszedł za Juana Carlosa. Trener Extremadury postanowił zagrać agresywniej. W 60. minucie zmienił pomocnika Nona i na pole gry wprowadził napastnika Óscara Pinchiego. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. W 68. minucie Victor Pastrana został zmieniony przez Airama Cabrerę, a za Ángela Bastosa wszedł na boisko Álex Díez, co miało wzmocnić jedenastkę Extremadury. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Pedro Mosquerę na Jaime Seoane'a. Między 73. a 85. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Hueski i jedną drużynie przeciwnej. W drugiej połowie nie padły gole. Zespół Extremadury miał 10 szans na strzelenie bramki z rzutu rożnego. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Arbiter wręczył jedną żółtą kartkę piłkarzom Extremadury, a zawodnikom gości przyznał cztery. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę jedenastka Hueski zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Girona FC. Tego samego dnia AD Alcorcón będzie gościć jedenastkę Extremadury.