Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 13 spotkań zespół Realu Linese wygrał trzy razy, ale więcej przegrywał, bo aż osiem razy. Dwa mecze zakończyły się remisem. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Już na początku meczu to piłkarze Marbelli otworzyli wynik. W piątej minucie na listę strzelców wpisał się Manel Martínez. Jedenastka gości krótko cieszyła się prowadzeniem. Trwało to tylko sześć minut, ponieważ drużyna Realu Linese doprowadziła do remisu. Bramkę zdobył Dopi. To pierwsza bramka tego zawodnika w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. W 41. minucie Igor Martínez został zmieniony przez Alhassana Koromę. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 1-1. Arbiter wręczył żółte kartki zawodnikom Marbella: Marcosowi Ruizowi w 50. i Alejandrowi Faurlinowi w 71. minucie. Trener Realu Linese postanowił zagrać agresywniej. W 77. minucie zmienił obrońcę Mousę Bandeha i na pole gry wprowadził napastnika Pita Camacha. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. W 78. minucie sędzia ukarał żółtą kartką José Cruza z Marbelli, a w 88. minucie Jordana Sáncheza z drużyny przeciwnej. W 82. minucie Dopi został zmieniony przez Javiego Forjána, co miało wzmocnić drużynę Realu Linese. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Alejandra Faurlina na Javiera Añóna. Piłkarze Realu Linese obejrzeli w meczu jedną żółtą kartkę, natomiast ich przeciwnicy trzy. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany. 13 października drużyna Marbelli będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie FC Cartagena. Tego samego dnia RC Recreativo de Huelva będzie gościć drużynę Realu Linese.