Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na osiem spotkań drużyna Mirandésu wygrała jeden raz, ale więcej przegrywała, bo aż trzy razy. Cztery mecze zakończyły się remisem. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Między ósmą a 26. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki piłkarzom RCD Mallorca. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 49. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Raílla z RCD Mallorca, a w 56. minucie Javiego Jiméneza z drużyny przeciwnej. W 64. minucie Amath Ndiaye zastąpił Febasa. Trener RCD Mallorca postanowił zagrać agresywniej. W tej samej minucie zmienił obrońcę Briana Olivána i na pole gry wprowadził napastnika Cardonę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. Na 22 minuty przed zakończeniem drugiej połowy w zespole Mirandésu doszło do zmiany. Nicolas Jackson wszedł za Antonia Caballera. W 75. minucie czerwoną kartkę obejrzał Joan Sastre, tym samym drużyna gości musiała znaczną część drugiej połowy grać w dziesiątkę, ale utrzymała korzystny wynik. Od 76 minuty boisko opuścili piłkarze RCD Mallorca: Salva Sevilla, Dani Rodríguez, Lago Wakalibille, na ich miejsce weszli: Ruiz de Galarreta, Fran Gámez, Antonio Sánchez. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Pacheca, Erika Jirki zajęli: Sergio Moreno, Mohamed Ezzarfani. Na cztery minuty przed zakończeniem pojedynku sędzia pokazał żółtą kartkę Javiemu Muñozowi z Mirandésu. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Arbiter przyznał cztery żółte kartki oraz jedną czerwoną zawodnikom gości, natomiast piłkarzom Mirandésu pokazał dwie żółte. Zespół Mirandésu w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie dokonała pięciu zmian. Już w najbliższą środę zespół Mirandésu będzie miał szansę na kolejne punkty grając w Cornelli de Llobregat. Jego rywalem będzie RCD Espanyol Barcelona. Natomiast w czwartek Albacete Balompié zagra z drużyną RCD Mallorca na jej terenie.