Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą sześć razy. Jedenastka Oviedo wygrała dwa razy, zremisowała trzy, a przegrała tylko raz. Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. Między 19. a 29. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Girony i jedną drużynie przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Na drugą połowę drużyna Girony wyszła w zmienionym składzie, za Santiago Buena, Adaya weszli Jonás Ramalho, Edgar Bárcenas. Trener Girony postanowił zagrać agresywniej. W 63. minucie zmienił pomocnika Sebastiana Cristoforę i na pole gry wprowadził napastnika Nahuela Bustos. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Nie mylił się, jego zespół zdołał strzelić gola i wygrać spotkanie. Jedyną bramkę meczu zdobył Monchu dla jedenastki Girony. Bramka padła w tej samej minucie. Asystę zaliczył Nahuel Bustos. W 70. minucie Nahuel Leiva został zmieniony przez Vitiego Rozadę. W 76. minucie Samuel Sáiz został zmieniony przez Ibrahimę Kebe, a w pierwszej minucie doliczonego czasu pojedynku za Lunę wszedł na boisko Enric Franquesa, co miało wzmocnić drużynę Girony. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Borję Sánchez na Samuela Obenga oraz Lucasa Ahijada na Mossę. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Piłkarze gospodarzy otrzymali w meczu dwie żółte kartki, a ich przeciwnicy jedną. Zespół Girony w drugiej połowie dokonał pięciu zmian. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższą środę jedenastka Girony zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie CD Lugo. Natomiast w czwartek Rayo Vallecano zagra z drużyną Oviedo na jej terenie.