Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na sześć meczów jedenastka Espanyolu Barcelona II wygrała jeden raz, ale więcej przegrywała, bo aż trzy razy. Dwa mecze zakończyły się remisem. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. W 39. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Davida Cubillasa z Castellónu, a w 42. minucie Damię Sabatera z drużyny przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Między 49. a 66. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Espanyolu Barcelona II oraz dwie drużynie przeciwnej. W 68. minucie David Cubillas zastąpił Jorge Fernándeza. Trener Espanyolu Barcelona II postanowił zagrać agresywniej. W 69. minucie zmienił pomocnika Nica Melameda i na pole gry wprowadził napastnika Maksa Marceta, który w bieżącym sezonie ma na koncie jednego gola. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. W 74. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Jorge Fernándeza z Castellónu, a w 75. minucie Ricarda Pujola z drużyny przeciwnej. W 76. minucie Marc Manchón został zmieniony przez Josimara Quintera, a za Mohameda Ezzarfaniego wszedł na boisko Nil Jiménez, co miało wzmocnić jedenastkę Espanyolu Barcelona II. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Josepa Calaverę na Rafę Gálveza oraz Jamellego na Alfreda. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Arbiter pokazał jedną żółtą kartkę piłkarzom Espanyolu Barcelona II w pierwszej połowie, natomiast w drugiej trzy. Zawodnicy drużyny przeciwnej dostali w pierwszej połowie jedną żółtą kartkę, a w drugiej trzy. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę jedenastka Espanyolu Barcelona II będzie miała szansę na kolejne punkty grając w Paternej. Jej rywalem będzie Valencia CF Mestalla. Natomiast w niedzielę CF Badalona zagra z zespołem Castellónu na jego terenie.