Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 12 razy. Zespół Deportivo La Coruna wygrał aż osiem razy, zremisował trzy, a przegrał tylko raz. Już w pierwszych minutach zespół Deportivo La Coruna próbował rozpoznać przeciwników konstruując akcje zaczepne. Przez dłuższy czas przewaga w posiadaniu piłki była aż nadto widoczna, jednak nie przynosiło to efektów w postaci bramek. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom Real Betis: Ivanowi Kecojeviciowi w 27. i Robertowi Olabemu w 39. minucie. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. W 57. minucie żółtą kartkę otrzymał Barri z drużyny gości. W 59. minucie za Mamadou Konégo wszedł Christian Santos. W 63. minucie w zespole Deportivo La Coruna doszło do zmiany. Saša Jovanović wszedł za Borję Galána. Chwilę później trener Realu Betis postanowił wzmocnić linię pomocy i w 64. minucie zastąpił zmęczonego Karima Azamouma. Na boisko wszedł Eddy Pascual, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W 65. minucie w drużynie Realu Betis doszło do zmiany. José Caro wszedł za Ivana Kecojevicia. Na kwadrans przed zakończeniem pojedynku żółtą kartką został ukarany David Simón, zawodnik Deportivo La Coruna. Jedyną bramkę z karnego zdobył Néstor Susaeta dla zespołu Realu Betis. Bramka padła w tej samej minucie. W 77. minucie żółtą kartkę obejrzał Fran García z Realu Betis. W następstwie utraty bramki trener Deportivo La Coruna postanowił zagrać agresywniej. W 79. minucie zmienił pomocnika Vicente Gómeza i na pole gry wprowadził napastnika Luiza da Silvę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. Na siedem minut przed zakończeniem meczu czerwoną kartkę obejrzał Fran García, tym samym drużyna gości musiała końcówkę grać w dziesiątkę, mimo to zdołała jeszcze poprawić wynik. W 86. minucie w zespole Realu Betis doszło do zmiany. Leonardo Capezzi wszedł za Roberta Olabego. Przewaga drużyny Deportivo La Coruna w posiadaniu piłki była ogromna (61 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze przegrali mecz. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze Realu Betis dostali w meczu cztery żółte kartki i jedną czerwoną, natomiast ich przeciwnicy jedną żółtą. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. 15 września zespół Realu Betis zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego przeciwnikiem będzie CD Tenerife. Tego samego dnia Real Sporting de Gijón będzie gościć zespół Deportivo La Coruna.