Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na sześć starć jedenastka Fuenlabrady wygrała dwa razy, ale więcej przegrywała, bo trzy razy. Jeden mecz zakończył się remisem. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w trzecim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Po nieciekawym początku meczu zawodnicy Ponferradiny nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 36. minucie na listę strzelców wpisał się Pablo Larrea. Sytuację bramkową stworzył Son. Na osiem minut przed zakończeniem pierwszej połowy arbiter ukarał kartką Mikela Iribasa, piłkarza Fuenlabrady. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Ponferradiny. W 49. minucie sędzia wskazał na jedenasty metr, jednak bramkarz wykazał się świetną interwencją i obronił strzał przeciwnika. Niewykorzystany karny na pewno nie pomógł drużynie w odbudowywaniu morale. W 56. minucie Franco Russo zastąpił Fabiána Noguerę. Po chwili trener Fuenlabrady postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w formację obronną i w 62. minucie zastąpił zmęczonego Mikela Iribasa. Na boisko wszedł Dani Fernández, który miał za zadanie uspokoić grę w szeregach obronnych. Między 64. a 79. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Ponferradiny i jedną drużynie przeciwnej. W 67. minucie Jeisson Martínez został zmieniony przez Oriola Rierę, a za José Frana wszedł na boisko Anderson Cruz, co miało wzmocnić drużynę Fuenlabrady. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Nacha Gila na Saúla Crespa oraz Yuriego na Carlosa Brava. Mimo że jedenastka Fuenlabrady nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 67 ataków oddała tylko trzy celne strzały, to w końcu strzeliła długo wyczekiwanego przez ich kibiców gola. W 89. minucie wynik ustalił Hugo Fraile. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 1-1. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Należy odnotować rewelacyjną skuteczność zespołu Ponferradiny, który potrzebował tylko dwóch celnych strzałów, żeby pokonać bramkarza rywali. Zawodnicy obu drużyn obejrzeli po dwie żółte kartki. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. 14 września jedenastka Ponferradiny zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie AD Alcorcón. Natomiast 15 września CD Lugo będzie gościć drużynę Fuenlabrady.