Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą cztery razy. Drużyna Realu Betis wygrała dwa razy, zremisowała raz, a przegrała tylko raz. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Niedługo po rozpoczęciu meczu zespół gości objął prowadzenie. W piątej minucie bramkę zdobył Rey Manaj. To już szóste trafienie tego piłkarza w sezonie. Przy zdobyciu bramki asystę zaliczył Roman Zozulja. Niedługo później Roman Zozulja wywołał eksplozję radości wśród kibiców Realu Betis, strzelając kolejnego gola w 11. minucie starcia. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego dziewiąte trafienie w sezonie. Bramka padła po podaniu Álvara Tejera. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Realu Betis w 30. minucie spotkania, gdy Roman Zozulja zdobył trzecią bramkę. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Eugeni Valderrama. Jedyną kartkę w pierwszej połowie dostał Manu z Rayo Majadahonda. Była to 32. minuta pojedynku. Zawodnicy gospodarzy odpowiedzieli strzeleniem gola. Na trzy minuty przed zakończeniem pierwszej połowy na listę strzelców wpisał się Manu. Asystę zaliczył Verza. Po przerwie rozwiązał się worek z bramkami, jednak kibice gospodarzy nie mieli powodów do zadowolenia. W 52. minucie wynik ustalił Óscar Valentín. Asystę przy bramce zanotował Héctor Hernández. W 54. minucie kartkę otrzymał Héctor Hernández z jedenastki gospodarzy. W 58. minucie Rey Manaj został zastąpiony przez Barriego. W 70. minucie w zespole Realu Betis doszło do zmiany. Néstor Susaeta wszedł za Jérémy'ego Belę. Między 71. a 75. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki zawodnikom gości i jedną drużynie przeciwnej. Trener Rayo Majadahonda postanowił zagrać agresywniej. W 81. minucie zmienił obrońcę Ernesta Galána i na pole gry wprowadził napastnika Daniego Romerę, który w bieżącym sezonie ma na koncie jednego gola. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. Chwilę później trener Realu Betis postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 83. minucie na plac gry wszedł Mickaël Malsa, a murawę opuścił Aleix Febas. Zespołowi Rayo Majadahonda zabrakło czasu, żeby zadać decydujący cios i spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem drużyny Realu Betis. Przewaga jedenastki Rayo Majadahonda w posiadaniu piłki była ogromna (64 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze przegrali mecz. Piłkarze obu drużyn obejrzeli po trzy żółte kartki. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie wymieniła jednego zawodnika. Natomiast zespół Realu Betis w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. 19 maja jedenastka Rayo Majadahonda rozegra kolejny mecz w Lasu Palmas de Granie Canarii. Jej przeciwnikiem będzie UD Las Palmas. Natomiast 20 maja Granada CF zagra z jedenastką Realu Betis na jej terenie.