Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą dziewięć razy. Jedenastka Tudelano wygrała aż pięć razy, zremisowała trzy, a przegrała tylko raz. Od pierwszych minut drużyna Realu Union zawzięcie atakowała bramkę przeciwników. Linia obrony zespołu Tudelano była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Jedyną bramkę meczu dla Realu Union zdobył Mikel Orbegozo w 51. minucie. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego czternaste trafienie w sezonie. Na murawie, jak to często zdarzało się Realowi Union w tym sezonie, pojawił się Ekhi Senar, którego zadaniem było wzmocnienie szyków obronnych. Zmienił on w 60. minucie Yoela Solę. Rezultat meczu pokazał, że zmiana była dobrym posunięciem trenera. W 61. minucie Rúper zastąpił Víctora Bravę. Jedyną kartkę w meczu dostał Alain Eizmendi z jedenastki gospodarzy. Była to 62. minuta meczu. Kibice Tudelano nie mogli już doczekać się wprowadzenia Iona Véleza. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 16 razy i ma na koncie dwie zdobyte bramki. Murawę musiał opuścić José González. W 73. minucie Álvaro Navarro został zmieniony przez Davida Lázarę, co miało wzmocnić jedenastkę Tudelano. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Javiego Martíneza na Josebę Beitię oraz Mikela Orbegoza na Jorge Galána. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Arbiter nie ukarał zawodników gości żadną kartką, natomiast piłkarzom Realu Union przyznał jedną żółtą. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie.