W pojedynku 38. kolejki hiszpańskiej Segunda B, który rozegrany został 18 maja, drużyna Hércules'u przegrała z Atlético Baleares 0-1 (0-0).
2019-05-18 19:00 | Stadion: Estadio José Rico Pérez | Arbiter: Alexis Carlos Pulido Santana
Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą dziewięć razy. Jedenastka Hércules'u wygrała aż sześć razy, zremisowała raz, a przegrała tylko dwa.
Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Jedyną kartkę w pierwszej połowie otrzymał Biel Guasp z zespołu gości. Była to 30. minuta spotkania.
Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku.
Drugą połowę jedenastka Atlético Baleares rozpoczęła w zmienionym składzie, za Valloriego, Biela Guaspa weszli Alberto Villapalos, Rubén González. Także w jedenastce Hércules'u w czasie przerwy zaszły zmiany, za Carlosa Martíneza wszedł Pedro Torres. Kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy kartkę obejrzał Álvaro Vega z Atlético Baleares.
W 59. minucie za Samuela Llorcę wszedł Víctor Olmedo. W 61. minucie w zespole Atlético Baleares doszło do zmiany. Samuel Shashoua wszedł za Oddyseusa Alfę. Trener Hércules'u postanowił zagrać agresywniej. W 75. minucie zmienił pomocnika Álvara Salinasa i na pole gry wprowadził napastnika Nica Espinosę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością.
Pod koniec meczu jedynego gola meczu strzelił Hugo Díaz dla zespołu Atlético Baleares. Bramka padła w tej samej minucie. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie.
Sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom Hércules: Pedro Torresowi w 82. i Pacowi Candeli w 83. minucie.

Jedenastka Hércules'u zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Arbiter starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów zawodników. Piłkarze obu drużyn dostali po dwie żółte kartki.
Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie.